Waga na dziś 77,6 kg (od wczoraj -0,7)
no i jak to stare przysłowie pszczół mówi: "za mało ruchu kobieto!!!"
Wczoraj byłam na pływalni, a właściwie w Parku Wodnym, przez dwie godziny, potem grota solna. W domu dwie różyczki kalafiora i woda.... i proszę minus 0,7 kg!!!!!!
Gdybym regularnie się moczyła i ćwiczyła, to znikam w oka mgnieniu!!!!! a pływalnię otworzyli mi pod nosem!!!!!!! jaka ja jestem leniwa i głupia!!!! kurde!!!!
Zjedzone wczoraj:
śniadanie - 3 kromeczki z twarogiem chudym, pomidorem i kawa.
II śniadanie - jogurt 0% + łyżka dżemu z kiwi 75% owoców
Obiad - NO TO PRZEWALIŁAM!!!! : dwa ciastka kremowe na urodzinach mojej koleżanki z laboratorium.
i na pływalnię, o 16.00 wyjazd autokarem do Tarnowskich Gór, na 17.00 wejście do Parku Wodnego, na 19.00 do groty solnej, o 20.00 wyjazd autokarem do domu, woda zaspokoiła pierwszy głód.
Kolacja - dwie różyczki kalafiora + herbatka miętowa.
Wczoraj z rana SMS od pana D.:
"Jutro otwierają Silesie - tą nową część. Dojdzie 60 sklepów. Jak dasz się skusić to możemy tam pojechać"
Jak go znam, to pojedzie i tak, bo to taki typ co wszystkie promocje, otwarcia i inne imprezy w centrach handlowych musi obskoczyć!!!
NIE NIE NIE!!!!! KONIEC O PANU D.!!!!!!!
Pozdrowionka.
goyaaa
13 października 2011, 18:13Tak trzymaj :)
Nimma
13 października 2011, 12:09Gratuluję spadku! :D
KaSia1910
13 października 2011, 11:57możesz pisać o panu D bo to taka ciekawostka przyrodnicza, jestem ciekawa kiedy odpuści, pozdrawiam
iwonia8
13 października 2011, 09:40Gratuluję spadku wagi
Alisonn
13 października 2011, 09:37Gratuluje spadku wagi :)
agnes315
13 października 2011, 09:01może jutro odgadnę wyniki lotto? :)))))
agnes315
13 października 2011, 08:55ale te ciastka to Ci dopiero jutro wyjdą :)) Buziaki
sevenred
13 października 2011, 08:35A pływanie rzeczywiście działa doskonale na gubienie wagi więc może chociaż raz w tygodniu znalazłabyś czas skoro basen blisko?
mundziu
13 października 2011, 08:26jak to się mówi...ruch to zdrowie :) wiem, wiem łatwo mówić i nawet nie tyle, że nie chce się co czasem naprawdę ciężko znaleść czas a zwłaszcza u Ciebie z tym czasem kiepsko. Mimo to postaraj się znaleść go na sport :) Sama widziałaś jakie efekty :) A Pan D.... bawi :)))
Karampuk
13 października 2011, 08:21chyba juz do silesii nie pojade wcale, koszmar! a co do twojego lenistwa, nie wiem czy zauwazyłas ze pracujesz na dwóch etatach, masz dom na głowie i uwazasz ze jestes leniwa??
Cailina
13 października 2011, 08:05pare twoich wpisow o panu D., o moj Boze, ale popaprany koles...dobrze robisz trzymajac sie od niego z daleka!
mikusia1971
13 października 2011, 07:53a z basenu korzystaj kiedy tylko masz możliwość, super sprawa, ja według utartego schematu w każdą niedzielę go odwiedzam:) miłego dnia
malicka5
13 października 2011, 07:52Nie ograniczaj nam dostępu do złotych myśli pana D. To takie budujące. Ha, ha, ha. A co do sposobu ubierania się; podobnie jak Ty, lubię delikatne kobiece stroje. Choć przyznam, że mam kilka, no może kilkanaście garsonek. Kiedyś często bywałam na oficjalnych spotkaniach i była potrzeba wyglądać służbowo. Teraz raczej wiszą.