tak mi jakoś dziwnie przy poniedziałku...
Próbuje nie myśleć negatywnie, próbuje mysleć o samych przyjemnych rzeczach, a gdzieś w środku mnie krzyczę!!!!
Dobrze, ze jest Majka!
tak mi jakoś dziwnie przy poniedziałku...
Próbuje nie myśleć negatywnie, próbuje mysleć o samych przyjemnych rzeczach, a gdzieś w środku mnie krzyczę!!!!
Dobrze, ze jest Majka!
iwosmo
7 grudnia 2010, 07:36ma wzloty i upadki, dzielna jests i "trzym sie wiatru"....buziaczki
grazia1966
6 grudnia 2010, 21:53może jutro będzie lepiej i pojutrze :) trzeba poszukac w sobie tej wiary :)
KLUSIA1954
6 grudnia 2010, 18:54Najpierw się wyładuj, a potem myśl o byłej teściowej.pomyśl, jak jej szczęka będzie zwisać za Twoje następne ubytki wagowe.
paskudztwoo
6 grudnia 2010, 17:00a moze dobrze by wykrzyczec?? czasem pomaga
Barleduc
6 grudnia 2010, 15:20Krzycz...pomoże:) Płacz...pomoże:) A przede wszystkim minie, jak wszytko co złe:)
kitkatka
6 grudnia 2010, 13:35pokrzycz na zewnątrz, pokop w ścianę, rzuć talerzem. To dizała cuda. Pozdrówka
jerzokb
6 grudnia 2010, 12:37Gdy popatrzę na moje, od razu wiem, że trzeba się trzymać, nie poddawać i wiem dla kogo, dlaczego muszę być dzielna. Bez niego już dawno poddałabym się, popadłabym w chorobę, zniechęcenie, depresję. Przy nim nie można się nie uśmiechnąć i to dodaje mi siły i wiary, że będzie lepiej.
benatka1967
6 grudnia 2010, 12:06największy skarb :))) a wnuczęta szczególnie