Tak to czasem wlasnie bywa, ze nawet bardzo zmotywowany czlowiek na jakas przeszkode trafi. Niezle mi ten covid w zyciu miesza. Nie tylko praca, kasa, ale teraz i zdrowie troche sie posypalo. W koncu dochodze do siebie i w duchu dziekuje wszechswiatowi za to, ze nie skonczylo sie szpitalem. Dawno mnie juz nic tak nie przeczolgalo jak ta choroba. Ale czas wrocic na dobre tory i zadbac o siebie! Pogoda nie zacheca do spacerow, silownie mi zamkneli, wiec dzis troche pomeczylam rowerek w domu. Co prawda oslabiona jestem jeszcze bardzo i nie dalam rady pocwiczyc dluzej niz 20minut, ale to maly sukces i zamierzam sie z niego cieszyc! :D
Za chwile wroce na sztywna diete i wszystko wroci w koncu do normy! :D
kasiaa.kasiaa
2 listopada 2020, 20:28Powodzenia 🙂
Malenstvoo
3 listopada 2020, 16:49Dziekuje :)