Wy mnie tu chwalicie, a ja zjadłam właśnie budyń czekoladowy...:P
Nie, nie mam wyrzutów sumienia, gdyż ciężko ćwiczyłam, a teraz mam dwie rzeczy:1. jest północ, a ja jeszcze będę siedziałaaaaaaaaa nad nauką....
2. zbliża się @
Jakaś równowaga musi być :) Dla pocieszenia powiem, że wcale mi to jakoś nie pomogło...ale nawet nie miałam nic innego w domku :/ No...babciny biały chleb...to już lepsze mleczko na słodko :P
Dobranoc!
DDreamer
10 maja 2010, 17:34Hehe, ja wolę się uczyć po nocach, niż w dzień xP