Serio! Bosko pachniało na dworku jak biegałam!
Musiałam jakoś nadrobić zaległości i odreagować stres i żołądek po problemach porannych z komputerem!
Menu:
16. dzień biegania {ok. 230 kcal spalone!!!}
I żytni z pastą 'sałatka grecka' + żytni z serkiem Turka + jajko + dorodny pomidor ~346
II zajadanie stresu ~692
III kilka winogron ~33
IV pomidorówka z ryżem ~228
17. dzień biegania {ok.250 kcal spalone!!!} Już biegam 4min+1min marsz :):):)
V 4 starte marchewki ~108
Razem: ok. 1407 kcal
Razem spalonego tłuszczyku: 480 kcal
Razem spalonego tłuszczyku: 480 kcal
Kończymy ten piękny dzionek! :)
Do jutra, Dziewuszki!!!
Do jutra, Dziewuszki!!!
ListekMiety
9 maja 2010, 23:52Brawo za bieganie! Ja sie psychicznie przymiezam na razie, zobaczymy czy uda mi sie byc systematyczna, jak Tobie.
kas88
9 maja 2010, 21:58fajne jest powietrze po burzy... oj tak... da sie oddychać :) no i gratulacje z bieganiem :)
orchidea24
9 maja 2010, 21:41nooo sporo spaliłaś :))