Cóż, jestem beznadziejna.
Dzisiaj tyle grzecznie spaliłam, że po powrocie do domu nie wytrzymałam i się obżarłam...
Na tę chwilę bilans kaloryczny dnia (godz.14) to ok.1500 kcal i już zupełnie nic nie powinnam jeść do końca dnia...a mam jeszcze w planach wyjście do teatru :( będę tylko piła wodę i herbatę zieloną...
Nie lubię siebie :( Dlaczego to jest silniejsze?! :(
Jednak ten bilans wyszedł ok.1200kcal, bo po prostu już nic do końca dnia nie tknęłam :P Tak mnie wzięły wyrzuty sumienia!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
LonelyGirl1401
24 kwietnia 2010, 14:01na każde 5minut biegu przypada 30sekund marszu ;) chyba bym padła jakbym miała biec bez przerwy przez 1,5h! :) hihi :) paliłam przedtem papierosy przez 3 lata i nigdy nie uprawiałam żadnego sportu, stąd moja kondycja jest w opłakanym stanie.. kto wie, może kiedyś będę tak biegała bez przerwy, ale póki co muszę dłuuuugo nad tym pracować :) a marszobieg jest najlepszym rozwiązaniem dla początkujących joggerów :) pozdrawiam serdecznie :*