Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co za dzień: deszcz, Słońce, deszcz, Słońce...
metafora życia?


Hej!
    Dzisiaj i zmokłam, i się zgrzałam :)
Jestem właśnie po obiadku, to mi dobrze

Menu:
I płatki jęczmienne + otręby + mleko ~320
II batonik Fitness ~89
    1h fitness :)
III serek wiejski + truskawki ~200 wszyscy mi na uczelni zazdrościli tych smakowitych
 truskaw ;)
IV ryż paraboliczny + marchewka z groszkiem ~290
V jajecznica z otrębami ~210
Razem: ok. 1110 kcal

I mam zapas kaloryczny :)
Wiem, że ta jajecznica na kolację jest spora, ale 1) mam ochotę, 2) wrócę z angielskiego głodna jak wilk, więc żeby potem nie próbować podjadać muszę zjeść coś konkretnego ;)

Udanego wieczoru!!!

PS. Powinien być dziś ten cholerny 7. dzień biegania, ale pogoda mi to uniemożliwia - oby jutro wieczorem się udało...
  • DDreamer

    DDreamer

    22 kwietnia 2010, 19:14

    hmm.. ładne menu ;D A tam, zjedz, bo potem będzie Cię męczyć xP

  • GossipGirl.

    GossipGirl.

    22 kwietnia 2010, 17:43

    kochana u mnie nie dosc, ze deszcz to jeszcze snieg!! takze pocieszaj sie tym, ze inni maja gorzej ;D a co do biegania to w niepogode ja smigam po mieszkanku ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.