Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ponoć 31. dzień odchudzanka :P


Ponoć...gdyż przez dni świąteczne trochę zapomniałam o swojej dietce, CHOĆ! nadal ćwiczyłam! Ale i tak mi ciut na wadze powróciło :(
Teraz mam motywację i siłę, aby trzymać się w ryzach  :) Jak będę szczuplejsza, to kupię sobie krótką sukienkę i w końcu odwiedzę fryzjera! I dam czadu! A co!

Menu:
I [7:00] płatki z mlekiem (jeszcze mi się nie przejadły :P ) ~300
II [11:00] kanapka z żytniego z polędwicą i szczypiorkiem ~152
III [14:00] jogurt Danone ~106
IV [16:30] krążek ryżowy cienko posmarowany dżemem + szklaneczka kefiru 0% ~50
2. dzień z bieganiem!!! --> ok. 180 kcal w dół!!!
V [18:30] kuskus + mieszanka marchwiowa + kawałeczki kurczaka ~360
1h FatBurning --> ok. 270 kcal w dół!!!
VI [21:00] batonik fitness ~89
Oczywiście w ciągu całego dnia piję ok.1,5l wody (dziś z AquaSlim), 2-3 szkl. zielonej herbaty...
Suma: ok. 1060 kcal
[aktualizacja nocna]Jednak ok.1500 kcal, bo w domu, po fitnessie, rzuciłam się trochę na jedzenie :(
Ale się nie poddaję! Następny dzień będzie lepszy!!!!

Wzorowy dzień :)
Dzięki marszobiegowi nabrałam rumieńców i chęci do życia - oraz z wielką radochą zjadłam królewski obiadek, aż babcia przyznała, że mam dużo na talerzu i wygląda to apetycznie!

Jutro muszę iść na pobieranie krwi do badań :( Więc nie wiem czy dam radę zrobić 3. dzień Planu Pumy, ale się postaram!!!!!

Życzę miłego wieczoru!!!

  • DDreamer

    DDreamer

    13 kwietnia 2010, 22:43

    Aż głodna się zrobiłam, ale o tej godzinie to grzech! ;D Hehe.. Trzymam kciuki za jutro! : ) ;*

  • doorooota

    doorooota

    13 kwietnia 2010, 22:30

    Bardzo dobrze Ci idzie, nie warto sie wpadkami przejmowac, tylko isc do przodu:) A co do obiadku to fakt pyszny musiał byc ;D Powodzenia, trzymam za ciebie kciuki ;D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.