Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
30 km rowerem, obiad w Kołobrzegu

Cześć! 


Jestem padnięta. Dobry rower to podstawa, jeżeli chce się jeździć na dłuższe dystanse. Tu poza Warszawą oczywiście takowych nie posiadamy, więc i wycieczka rowerem to nie lada wyzwanie, mimo, że bardzo lubię jeździć na rowerze. :|

Odkąd tu jesteśmy podjęłyśmy z mamą wyzwanie codziennego chodzenia na siłownię, jest za darmo - trzeba korzystać. :D Tak, więc punkt 8 dreptamy w jej kierunku. Ja dziś byłam około 1,5 h, mama niecałą godzinę ale zaliczone? Zaliczone. Aktywności pod dostatkiem:D




śniadanie: omlet (jak na zdjęciu) z pieczarkami, hummusem domowym klasycznym, dołożyłam pomidory, a potem cebulkę

obiad: krem z buraka z prażonym słonecznikiem + batat z sosem sezamowym i granatem (w restauracji Between) 

przekąska: trochę orzechów włoskich (jedne z najlepszych orzechów<3)

kolacja: gotowane warzywa (mix) + marchewka z groszkiem - no kto jej nie lubi? :D




Wieczór spędzę jak wczoraj - porządnie się leniąc. Myślę nad jakimś filmem, chociaż jeszcze brak pomysłu, może wpadnie gra planszowa z rodziną albo książką. Zobaczymy, a Wam życzę miłego wieczoru. :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.