Cześć Wszystkim.
W sumie nawet w tej chwili biegam między laptopem, a przygotowywaniem resztkowego lecza na jutrzejszą podróż. Leczo przyrządzam, jak na poście Ewy Dąbrowskiej na którym byłam przez dwa tygodnie. Leczo różni się od zwykłego tym, że nie ma w nim mięsa ale też, że jest całe 'smażone', a raczej podduszane na wodzie. Uważam, że jest to naprawdę smaczna i zdrowsza alternatywa.
https://www.razemnadiecie.org/rewelacyjne-leczo/ - przepis na leczo Ewy Dąbrowskiej
Ze względu na maturę i już jutrzejszy wyjazd stwierdziłam, że nie zdążę wszystkiego zrobić, więc prócz lecza postawiłam na brownie wegańskie oraz kapustkę duszoną z koperkiem, jednak całodniowa podróż nie wymaga jakiejś siły, więc i nie chce zapychać się czymś po czym mogę czuć się ciężko.
http://www.jadlonomia.com/przepisy/idealne-wegansk... - 'podróżowe' brownie
śniadanie: 'jajecznica' z czerwonej soczewicy z czarną solą, połową awokado i pomidorem malinowym
obiad: podduszona cukinia z pomidorem malinowym i passatą z zieloną soczewicą i startymi buraczkami
przekąska: lniane krakersy i kostka czekolady gorzkiej (ulubionej Wawel 90%)
kolacja: awokado z pomidorem malinowym, reszta buraczków i parę wafli ryżowych (jednak stres jeszcze po maturalny robi swoje i brak większego apetytu)
Niestety nie uraczę Was żadnym zdjęciem, bo nie miałam do tego głowy, jednak postaram się zrobić zdjęcie jutrzejszej wałówki.
Miłej Nocy.