Zrobiłam sobie coś w nogę =( chyba jednak przesadziłam z intensywnością i częstością treningów na bieżni. Strasznie boli gdy chodzę i kostkę mam lekko napuchniętą, ale jej nie skręciłam czy coś bo to jest taki inny ból nie wiem jak go określić, nasila się przy rotacji stopy. Myślałam a raczej miałam nadzieję, że jak poćwiczę to rozruszam i będzie lepiej ale nie było, więc dziś jedynie 1km biegania na bieżni +1km marszu (100kcal), rowerek(200kJ), orbitrek(400kJ).
Nie wiem czy jutro będę w stanie więcej pobiegać a nie chcę przestawać, bo waga tak ładnie spada, nawet po pół kg dziennie mimo, że jem ok 1250kcal. Właśnie po wczoraj mimo, że zjadłam te 500kcal za dużo waga pokazała 0,4kg mniej niż wczoraj. Ogólnie od soboty, czyli w 4dni zleciało 1,8kg z czego się ogromnie cieszę. I nie jest to sama woda bo widzę po tych pomiarach, po tygodniu wrzucę podsumowanie razem w tymi procentami wody, tłuszczu, mięśni itp.
Kupiłam dzisiaj drugą część "Pięćdziesiąt twarzy Greya", więc zaraz uciekam czytać.
Dzień 11
Śniadanie: 2x kromka chleba ze słonecznikiem(64g), szynka(30g), papryka(100g),
ogórek kiszony(50g) + kawa z mlekiem(125ml)
Kalorie:322kcal/Białko: 16,6g/Węglowodany: 36,1g/Tłuszcze: 16,9g/Błonnik: 6,3g
Drugie śniadanie: kiwi(250g)
Kalorie: 140kcal/Białko: 2,3g/Węglowodany: 34,8g/Tłuszcze: 1,3g/Błonnik: 5,3g
Trzecie śniadanie: serek wiejski lekki + kawa z mlekiem(125ml)
Kalorie: 185kcal/Białko: 20,5g/Węglowodany: 9,5g/Tłuszcze: 7g/Błonnik: 0g
Obiad: pierś z kurczaka(200g), 2x jajko, kapusta kiszona, buraczki
+ 500ml wody/czerwonej herbaty
Kalorie: 239kcal/Białko: 45,1g/Węglowodany: 8,5g/Tłuszcze: 2,9g/Błonnik: 3,4g
Razem: Kalorie: 886kcal
Wtf??? Nie mam pojęcia jakim cudem wyszło tak mało, planu nie miałam wcześniej, bo mi się zajęcia pozmieniały itp. więc musiałam z jedzeniem improwizować ale jak liczyłam na oko to mi spokojnie powyżej 1000kcal wychodziło. Nie ma sensu żebym się teraz(21) dopychała jedzeniem. Poza tym byłam najedzona. Jak widać nie mogę bez konkretnego planu, bo takie kwiatki potem wychodzą. Jestem w szoku szczerze mówiąc o_O
Wtf??? Nie mam pojęcia jakim cudem wyszło tak mało, planu nie miałam wcześniej, bo mi się zajęcia pozmieniały itp. więc musiałam z jedzeniem improwizować ale jak liczyłam na oko to mi spokojnie powyżej 1000kcal wychodziło. Nie ma sensu żebym się teraz(21) dopychała jedzeniem. Poza tym byłam najedzona. Jak widać nie mogę bez konkretnego planu, bo takie kwiatki potem wychodzą. Jestem w szoku szczerze mówiąc o_O
GMP1991
7 grudnia 2012, 11:49bo ją obiłaś też tak miałam a myślałąm ze skeciłąm w lecie jak w dziurę weszłam której nie zauważyłam ale tylko obiła it eż mi spuchłą ja polecam ci maść altacet bardzo pomaga i szybko zniknie :]
marlady
7 grudnia 2012, 10:03Polecam maść końską chłodzącą. Świetnie robi na takie 'przećwiczenia'.
orangejuice.19
7 grudnia 2012, 00:18Mam to samo z tymi nogami.
pannamanna
6 grudnia 2012, 15:15Przepraszam, że będę się madrowac, ale powinnaś napisać "intensywnością i częstością" :) Takiego spadku wagi tylko pozazdrościć! Wydaje mi się, że woda spada tylko na początku odchudzania.
Rwetes
6 grudnia 2012, 15:08Byłam jakoś w zeszłym miesiącu. Babka nie dała mi planu tylko ogólne wskazówki żywieniowe. No i teraz jak przyjdę to też pewnie popatrzy na to co jem i jak jem. I zaleci też co trzeba zmodyfikować. Zobaczy czy spadła mi waga i czego jest mniej, tłuszczu czy wody. A ogólnie to ja się nie nadaje na takie ustalone plany jedzenia bo przecież nie przewidzi się tego na co będzie się miało ochotę. A jak sobie odmawiam wielu rzeczy to potem mam kompulsy. Więc ustalonemu menu mówię stanowcze i zdecydowane nie.
MyWorldAndMe
6 grudnia 2012, 11:52Kochanie no to tam uważaj by sobie jakiejś krzywdy nie zrobić;*no kalorii mało,ale czasem i takie dni bywają;))ojj widzę kolejna fanka Greya:D
princessofchina
6 grudnia 2012, 08:46No super że Ci spada! a z nogą to może przeciążyłaś mmięsnie, coś ze stawem... ale jak puchnie, to spanikowałabym już. :D Rób plan, jak widać bardzo Ci pomagało :D
nowaja90
5 grudnia 2012, 23:43nieźle Ci idzie ! w 4 dni taki wynik? wow :) powodzenia !!! :) widzę po menu , że dostarczyłaś organizmowi różne składniki odżywcze - od białka zwierzęcego, przez błonnik w warzywach i węglowodany w chlebku więc nie zadręczaj się tym, że wyszło mało kalorii :) kaloria kalorii nie równa. gorzej jakbyś miała 3000kcal :P wtedy można by analizować :D
Rwetes
5 grudnia 2012, 22:40Faktycznie mało kcal. I z tą bieżnią to faktycznie warto trochę odpuścić.
rroja
5 grudnia 2012, 22:31Jak dla mnie niepotrzebnie tak dokładnie liczysz te kcal. Więcej intuicji kobiecej! A prezent jest super, nie oddam go nikomu! :D
curly.
5 grudnia 2012, 21:56A mi w 2 dni 1,8 kg ! ; o Mało dziś zjadłaś, serio..ale na siłę, nie ma co.
fokaloka
5 grudnia 2012, 21:23Właśnie też chcę na święta zakupić tą książkę i czytać. Pierwszą część dawno skończyłam. ;)
minusczternascie
5 grudnia 2012, 21:18jak noga boli to ćwiczenia odstaw bo się moze tylko bol zaostrzyć :// nadrobisz na pewno na dniach ;)
anieok
5 grudnia 2012, 21:18Zrob na noc jakis oklad na nozke i moze bedzie lepiej. Pozdrawiam
yannis
5 grudnia 2012, 21:17nie nie ma żadnej opcji i nie będzie, tylko ktoś skminił że w kodzie źródłowym fejsa jest coś takiego jak orderedfriendslist i że to niby miała być lista najczęściej odwiedzających. bo to były ciągi liczb, które po wstawieniu do adresu fejsa, po sleszu, otwierały fb jakiegoś znajomego. ale to bzdura jest. jednak na początku to wiesz, panika, bo to nie jakaś aplikacja tylko kuźwa giga strona zapisana w htmlu, to się spięłam:D
Droll
5 grudnia 2012, 21:12Kup sobie na tą nogę np altacet, a na ćwiczenia może zakładaj jakąś opaskę ściągającą, albo bandaż na kostkę. Nie chcemy przecież żebyś nabawiła się długo terminowej kontuzji ;-)
prostota
5 grudnia 2012, 21:10koniecznie przerwij ćwiczenia, zanim nadwyrężysz ją tak, że nie wstaniesz z łóżka! poczekaj z ćwiczeniami aż zupełnie Ci nie przejdzie. przechodziłam przez to, więc wiem, że nie można tego ignorować... i na przyszłość pamiętaj, żeby robić przerwy między ćwiczeniami - mięśnie potrzebują czasu na regenerację po ciężkim wysiłku! powodzenia :)
yannis
5 grudnia 2012, 21:06altacet, bandaż i odpoczynek. nie kombinuj na razie :) prawie dwa kilo, och, elegancko :))
jeszczeimpokaze
5 grudnia 2012, 21:04Lepiej jutro odpocznij od ćwiczeń żeby później nie było jeszcze gorzej
Blama
5 grudnia 2012, 21:03odpoczywaj i uważaj na nóżkę!! miłego wieczoru