Od kilku dni ćwiczę, trochę Mel B, trochę inwencja własna, wczoraj wzięłam się za brzuszki, pompki, podciągnięcia itp. I o ile dziś czułam trochę klatkę i ramiona, tak brzucha nic....
Postanowiłam więc zwrócić się do mojego ćwiczeniowego Guru -Tony Hortona i zrobiłam sobie sam AB Ripper X i dopiero poczułam moc
Byłam przekonana, że moja kondycja jest obecnie zdecydowanie za niska na P90X, ale jednak nie było tak źle
Niestety podejrzewam, że nie uda mi się znaleźć czasu na cały program, ale postaram się robić te treningi jak najczęściej, bo naprawdę lubię czuć ten power
A teraz meliska i dobranoc
Karampuk
13 stycznia 2014, 16:12niech moc bedzie z toba:-=)
robaczki2
12 stycznia 2014, 21:47nieznam Tonego Horotna:/ ale mogę być nie w temacie, dobranoc:) ja siedzę jeszcze z książkami:/