Zauważono zmianę w moim wyglądzie: "Schudłaś? Jest jakby Ciebie mniej..." Przytaknęłam
i opowiedziałam, jak to zrobiłam. "Ty jesteś silna! Też bym tak chciała".
Kontynuuję wyjście z detoksu. Kasza jaglana jest w codziennym składzie menu: dodaje do kotajlu owocowego, włączam do obiadu (wczoraj naleśniki z kaszy jaglanej), smaruję bułkę pasta z kaszy jaglanej (doszłam do wniosku, że nie będę smażyć klopsów z pozostałej masy z soboty, bo były dla mnie nieco tłuste, że mogę to zastosować jako pastę/pasztet, bo mi smakuje w takiej surowej postaci; jest pyszna kanapka z bułki grahamki z sałatą lodową i plasterkami konserwowego ogórka), jako osobne danie na lunch w postaci deseru (zmiksowana z jogurtem
i suszonymi owocami, posłodzona stewią. W sumie zjadam ok. 100g (waga przed ugotowaniem) kaszy jaglanej. Dzisiaj na I śniadanie - bułka grahamka z pastą z kaszy jaglanej i sałata lodową, II ś. koktajl owocowy, lunch - deser z kaszy jaglanej, obiad - "warzywa na patelnię", kolacja - jeszcze nie wiem.
Nie ważę się. Ćwiczę: rowerek stacjonarny - 60 min., 510 kcal (wg. obliczeń kalkulatora aktywności fizycznej). Zaraz wsiadam na rower.
EwaFit
16 lutego 2016, 08:54To miłe usłyszec taki komplement :) Wczoraj kupiłam kasze jaglaną i mam zamiar też coś z niej zrobić dzisiaj :)
aluna235
15 lutego 2016, 20:35Kotleciki z kaszy jaglanej można upiec na pergaminie w piekarniku. Rozumiem, że teraz wychodzisz z diety, stąd to dodawanie kaszy do posiłków. Super, że dziewczyny zauważyły u Ciebie zmianę, to bardzo uskrzydla, jest niezwykle miłe. Ja też już kilka razy usłyszałam, ale że buzia mi się zmieniła ;) Gratuluję Ci bardzo :) A ta pasta jaglana do jak zrobiona? Wiesz, że lubię wszystkie fajne nowinki :) Uściski i moc pozdrowień
magnolia90
15 lutego 2016, 21:06Przepis na pastę - z tego przepisu, który zamieściłam kilka dni temu ("klopsy z kaszy jaglanej"). Kotleciki - spróbuję je kiedyś upiec w pergaminie. Dziękuję. *-*
aluna235
15 lutego 2016, 21:14Już doczytałam, w podobny sposób robiłam sałatkę tylko nie dodawałam otrębów i było dużo zieleninki. Bardzo lubię połączenie kaszy jaglanej z suszonymi pomidorami, doprawionej skórka z cytryny i sokiem plus świeża bazylia, też jest fajna jaka pasta właśnie. Ach, ta cudowna kasza jaglana, tyle z niej można pyszności wyczarować.
KmwTw
15 lutego 2016, 19:39Nie wyobrażam jeść sobie bułki z kaszą :D
magnolia90
15 lutego 2016, 21:02Prawda, dziwnie to brzmi (zresztą hummus jest z cieciorki, ale mi bardzo smakuje na pieczywie)... Mi smakuje, smak kaszy jaglanej (czy ona w ogóle ma jakikolwiek smak w czystej postaci?) jest w ogóle niewyczuwalny. *-*