hej !
Dzięki za Wielkie Wsparcie !!!! Dzisiaj pierwszy dzień mojej nowej diety, sama ją sobie układam na podstawie wiadomości z internetu. Szukam tego co mogę jeść oraz to co zje moja rodzina. W poprzednim roku wiekszość czasu spędzałam w kuchni gotując osobno dla siebie i dla rodziny. Po pewnym czasie straciłam do tego serce i obiady dla rodziny były standardowe a moje dietetyczne i mało smaczne. Postanowiłam, że jedzenie ma mi sprawiać radość. Wolę zjeść czegoś przepysznego mało niż wielką porcję jedzenia bez emocji.
Od połowy grudnia jestem ciągle chora, teraz już na antybiotykach. Naprawdę organizm poległ, jednak moja odporność spowodowana chorobą Hashimoto jest w opłakanym stanie. Dlatego na razie nie będzie ćwiczeń muszę się wykurować, ale jeszcze trochę i powinnam stanąć na nogi.
Dzisiejszy dzień udany. Dietowo wzorowo i zrobiłam na obiad pierwszy raz makaron z łososiem, marchewką i cukinią i prawie płakałam ze szczęścia tak mi smakowało. Ale najbardziej cieszę się z tego że domownikom też (chociaż zrobiłam za dużo). Muszę przestac gotować jak dla wojska......
Pozdrawiam.
MllaGrubaskaa
11 stycznia 2015, 20:09Powodzenia :))
Ankrzys
11 stycznia 2015, 19:25Wracaj do zdrowia. Może zdrowe i smaczne jedzonko pomoże Ci się wzmocnić i odzyskać zdrowie i siłę.
Ahnijaa
11 stycznia 2015, 08:17A mi nie przeszkadza osobne gotowanie! Kiedyś ugotowałam jakąś dietetyczną potrawę dla wszystkich i na koniec okazało się, że nie bardzo wiem, ile powinnam sobie nałożyć. A jak gotuję tylko dla siebie, to wszystko mam odmierzone, odważane i jestem cała happy ;-) też mam ten defekt, że czasem ugotuję jak dla armii. Szczególnie na imprezach ;-) pozdrawiam
Magis
13 stycznia 2015, 11:43Faktycznie mam teraz ten problem, ile powinnam sobie nałożyć....
Ahnijaa
13 stycznia 2015, 16:40Właśnie dzisiaj ugotowałam dla wszystkich Vitaliowe danie i byłam w kropce, ile sobie nałożyć... ;-)
ojjbK
10 stycznia 2015, 22:39Ja dzis podalam rodzinie to co sobie, ziemniaki i parowana kurza piers. I bylo spoko, niesmialo poprosili tylko nastepnym razem o jakis sosik. Duzo lepiej sie dietuje jak wszyscy w domu jedza podobnie :) zycze powodzenia :)
merykey
10 stycznia 2015, 20:26Może ci się uda zmienić nawyki na dobre całej rodzince! Brawo!
beatek77
10 stycznia 2015, 19:43Właśnie najbardziej mnie wkurza gotowanie osobno sobie i córkom (jak mojego nie chcą jeść)