hej
Dzisiejszy plan wykonany !!!! Dieta ładnie utrzymana bez podjadania! Jeśli chodzi o ćwiczenia to przebiegłam 5km i kolejny dzień z Jillian. Najwięcej mam problemów z piciem wody. Jak sie postaram to zbliżam się do 1litra to stanowczo za mało !!! Od jutra zaczne w siebie wmuszać wodę.
Tak poza tym to udany dzień, piękna pogoda zachęcająca do spacerów i mycia okien. Na razie zaliczyłam to pierwsze do okien jeszcze się mobilizuję. Powinnam też bardziej zacząć o siebie dbać. Na półce w łazience niesamowita ilość specyfików do wcierania, od jutra dbamy i wcieramy. Pozdrawiam.
sylwcia1704
20 marca 2014, 13:06....a ja dla odmiany wodę jak najbardziej wypijam ale nie ruszam dupska heh więc lepiej chyba w Twoją stronę haha ;) pozdrawiam
robaluch
12 marca 2014, 21:33ja sobie zrobiłam tabelkę z codziennymi rzeczami do robienia jak np. umyć zęby rano, posmarować rozstępy rano, zjeść żelazo itp. - jak sie nie uda kratka zamalowana na czerwono, żeby bardziej kuło w oczy. kartka wisi w widocznym miejscu i przypomina co jeszcze trzeba zrobić i bardzo mnie motywuje właśnie chociażby do smarowania się, którego szczerze nie cierpię
Ahnijaa
12 marca 2014, 20:24O, ja też mam z wodą problem!!! Ale znalazłam sposób na to, by więcej pić. Dietetyk zaleca picie wody, herbat owocowych, zielonych, ziołowym bez cukru. I te herbaty właśnie mnie ratują. Rano mąż robi herbatkę z cytryną w dzbanku. Wypijam 2 szklanki. Potem ja robię kolejny dzbanek owocowej herbaty i dzięki temu wypijam kolejne 3,5-4 szklanki. Czasami łyknę 1-2 szkl. wody. Wieczorem zaparzam kolejny dzbanek owocowej herbaty, z czego wypijam 2-3 szkl. Tym sposobem wypijam ok. 2 l. płynów dziennie.
MllaGrubaskaa
12 marca 2014, 11:03Ładnie Ci idzie ;)) Ja jestem maniaczką balsamowania ;) Nie wyobrażam sobie żebym się nie wysmarowała po kąpieli :))
Louve1979
11 marca 2014, 20:44Gratuluję! Widzę, że ostro się wzięłaś za siebie! :) Ja piję tę wodę zaraz po wysiłku, bo wtedy wchodzi bez problemu... przyznam, że za wodą nie przepadam a to jest jedyny moment, kiedy mi smakuje hehehe Pogoda rzeczywiście cudna :) Ja też za okna jeszcze się nie wzięłam, może jutro będzie TEN dzień hiii! a co do specyfików, też się dzisiaj na tym przyłapałam, że nic nie stosuję, a skóra się przecież sama nie ściągnie, cellulit też sam nie zniknie, echhh... :) Smaru smaru.... :P Trzymaj kciuki za mnie... przejechałam dopiero 9 km na rowerku... a tu jeszcze 10 do bycia w pierwszej 10-tce w wyzwaniu :PP Nie wiem czy dam radę, kiepsko mi dziś idzie. Zmęczenie robi swoje. Buźka i dobrej nocki!