hej
Diety się trzymam chociaż dzisiaj nie było smakołyków. Co do ćwiczeń zrobiłam Jillian oraz 2 razy zestaw na brzuch Ewy Chodakowskiej z książki. Niestety mam wrażenie, że tylko chudnę (niestety mało) w dni gdy biegam a taki dzień jak dzisiaj tyje.....(zawsze przewyższa to co schudłam)....poważnie zastanawiam się nad ograniczeniem kalorii z 1400 na 1200/1000. Chociaż trochę mi się to nie uśmiecha bo teraz często czuję głód. A powinnam normalnie funkcjonować.Pomyślę jeszcze w sobotę ważenie.....
Z innego tematu moja Mała ma dzisiaj 2,5 roku i byłyśmy po dokumenty w przedszkolu. Chciałam ją zapisać do trzylatków od września. Weszłyśmy do przedszkola a moje dziecko jak strzała wbiegło do Maluchów i nie chciało wyjść. Tak więc pani dyrektor rozebrała ją i dziecko zachwycona bawiło się przez godzinę ( w tym czasie zaliczyło angielski i religię ). Była przy tym zadowolona i pogodna oczywiście nie zna zasad panujących więc raczej nie stosowała się do wszystkich poleceń. Potem wyszła z dziećmi na plac zabaw, rozczuliła mnie jak stanęła w pociągu do wyjścia....na podwórku miała kryzys i się rozpłakała (ale była już zmęczona i głodna) więc wróciłyśmy do domu.
Tak świetnie się bawiła ,że od kwietnie będzie chodziła na 1-2godziny i jak będzie jej się dalej podobać to będziemy wydłużac czas. Zobaczymy.....
sylwcia1704
20 marca 2014, 13:12ja tak jak poprzedniczki myślę że zmniejszenie kalorii to zła droga zwłaszcza że ćwiczysz...może wstrzymaj się trochę i za jakiś czas znowu pomyśl co jest nie tak... pozdro ;)
Ahnijaa
13 marca 2014, 14:47Ja jestem na 1000 kcal i jakoś daję radę. Wczoraj było mi aż za dużo jedzenia, a dzisiaj ledwo wytrzymałam bez podjadaniu do obiadu. No i nie zapełniłam się, i wypiłam nadprogramowe mleko w kawie. Zazdroszczę Ci takiej adaptacji córeczki w nowej rzeczywistości. Ja niestety nie miałam tak łatwo - i to z 4-latkiem!!! Pozdrawiam :-)
Foczka81
13 marca 2014, 12:48Nie tnij kalorii bo padniesz. I tak mało jesz. Dobrze że córka dobrze się adaptuje :) I dzięki za słowa otuchy, wczoraj chciałam zwariować z tym aparatem, dziś już trochę lepiej :)
MllaGrubaskaa
13 marca 2014, 11:19Kochana, ćwiczysz więc nie ograniczaj za bardzo kalorii bo głodna będziesz i łatwiej wtedy o jakąś wpadkę. Super że małej się przedszkole podoba ;))
Louve1979
13 marca 2014, 07:49Z kcal Ci nie doradzę, bo to Twój organizm wie najlepiej ile potrzebujesz do normalnego funkcjonowania... W sumie ja głodu jako tako nie czuję na sd, bo te makarony i ryże są w takich ilościach, że zapychają brzucha. No ale każdy jest inny. Zaciekawiłaś mnie tym przedszkolem. To zapisujesz małą do prywatnego, że pozwolili Ci ją przyprowadzać na godzinkę, dwie? Jak dla mnie bomba, gdybym mogła też chętnie bym skorzystała ;)))