Rano waga pokazałą tyle samo co wczoraj czyli 100.5 ale nie poddaje sie i walcze popijajac teraz zielona herbatke. Wczoraj pozno bo przed 23 skonczyłam skalpel i byłąm pozytywnie zmeczona i szczesliwa. Dzis bedzie powtorka. jedzeniowo ok. rano byla owsianka na lunch zupa krem z dyni a potem cos lightowego musi byc tez jakas przegryzka i koniecznie duzo herbatek a mało kawy, ktora ostatnio smakuje mi tylko rano.
Zaraz jade odebrac syna ze szkoly a zimno u nas sie zrobiło że szok brrr. Musiałam odmrażać szyby w samochodzie rano. Pozdrawiam i mmmmmbuziaczki.
Nesca85
11 listopada 2014, 22:44super, dasz rade, tak trzymaj
maggie220
10 listopada 2014, 22:52Dokładnie musimy bo nie ma innej opcji. Razem wspierając się łatwiej.