Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12 luty
12 lutego 2013
Juz pozno zaraz ide spac. Ale skrobne jeszcze pare zdan. dzis dietkowo bardzo dobrze. I z rana biegi zaliczone. Bo juz dawno nie bylo bo bylam dosyc mocno przeziebiona i bralam antybiotyki. Ale na szczescie jest ok. Musze zrzucic ten balast i tyle. A jutro post sie zaczyna i zawzielam sie. Zero slodkiego w poscie. a ja kocham slodycze dlatego dla mnie to duze wyzwanie. Musi sie udac bo inaczej byc nie moze. Bylam dzis tez w collegu bo chodze na angielski 2 razy w tyg i zaczal mi sie nowy semestr. Takze fajnie bylo spotkac sie z ludzmi. Duzo mi daje ta szkola. I egzaminy tez mi poszly nawet niezle. Nie wiem jednak jak dlugo tu bede mieszkac bo malz rozglada sie za praca gdzies daleko stad bo tu bryndza. I ja zaczelam sie tez rozgladac za praca na nocki bo z dwoch pensji lepiej. Wcale juz w UK nie jest tak kolorowo jak 10 lat temu. Moj malz juz 2 mce szuka pracy. Masakra. Moze w koncu cos w przeciagu 2 tyg ruszy. To tyle tego narzekania. Mam nadzieje ze nie przysloni to mojego odchudzania. Bo do lata mam zamiar byc lasencja. Pozdrawiam i zycze milej nocki
UzaleznionaOdJedzenia
14 lutego 2013, 16:55powodzenia, niestety ale wszędzie powoli zaczyna się konczyć to co kiedyś było dobre
basterowa
13 lutego 2013, 23:05Życzę powodzenia!
kasia8147
13 lutego 2013, 12:39Trzymaj się tam :) Pozdrawiam i powodzenia w realizacji zaplanowanych działań :)
marcelka55
13 lutego 2013, 09:43Życzę Wam powodzenia w szukaniu pracy, choć przyznaję, że nie wiem jak Ty chcesz na nocki pracować, bo w dzień będziesz nieprzytomna :(
aniabuchcik
13 lutego 2013, 09:04Powodzenia :)
PuszystaMamuska
13 lutego 2013, 06:52Ja równiez w tym roku zakładam zero słodyczy! Mam nadzieje ze wytrwam! Powodzenia.