Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poszłam Ci ja dzisiaj do Pana doktora...


...a on do mnie mówi "mocno Pani chora! ;)" A poważnie - usłyszałam: "Nie mogę zrobić Pani badania słuchu - ma Pani zapalenie zatok, jak złoto". Pooglądał uszy, nos i gardło, ponaciskał w różnych miejscach twarz i czaszkę (zapaliły się tylko zatoki przynosowe - jak mi nacisnął, to miałam ochotę go ugryźć; na skroniach za to spokój :)) Doksycyklinę dostałam , loratydynę z pseudoefedryną (pomna wcześniejszych doświadczeń nie łykam tego gówna na noc, bo znów nie zasnę...) oraz donosową, silną pyszotę przeciwzapalną i antyalergiczną w postaci budezonidu , po którym dzisiaj prawie zeszłam. Coś mi w nim szkodzi. Pierdylę, więcej tego sobie do nosa nie wpylę (o, znów rym mi wyszedł :))
Ogólnie fizycznie czuję się świetnie - naprawdę, bez ściemniania :) Tylko zła jestem, bo znów sobie wyjałowię antybiotykiem organizm - jak nie zapalenie ucha, to  krtani, jak nie krtani, to zatok, grrr... Szkoda tylko, że Macius nie bałdzo się czuje i nie bałdzo mu wyniki wyszły, eeeech....

Zmykam do wyrka, jutro ciężki dzień - rozpoczęliśmy walkę z pakowaniem i kartonami... Pewnie i tak jakoś znajdę czas, żeby do Was pozaglądać i poodpowiadać na komentarze :) Chociaż dzisiaj już mi brakło weny, ajejej...

Buziaki piątkowe (jeszcze)
________________________________________________________________________________________________________________

Bilans na dziś:

- 1050 kcal
- 600 brzuszków (300 z Zosią),
- godzina marszu
- godzina lekkiego pakowania ( w sumie 12,2 km księżycowych mi wyszło :))
- zdecydowanie za mało wypitej wody
- na wadze spadek - jeszcze chwila i będę mieć te moje 55 kg :)

  • Nattina

    Nattina

    22 marca 2009, 12:03

    kurde no, ciągle ryczę...jak czytam twój post to tez, juz nie mam siły, nażarłam się jak świniak.

  • lesita

    lesita

    21 marca 2009, 12:24

    Madziu strasznie lubie Twoj pamietnik. Zaczelam go czytac od stycznia. Mieszkam w Polsce na wiosce, jakies pol godz drogi od chylonii:) Super mieszkanko, niestety nie stac mnie na takie,ale fakt, jak sie ma juz dziecko to fajniej jest mieszkac w domu gdzies gdzie jest zielono, nawet jesli nie ma drogi:) Za tydzien przyjezdzam do rodzicow i juz szczerze mowiac nie mage sie doczekac kiedy wreszcie odpoczne od wielkiego miasta uff :) Co do orbitreka to przed zakupem wybierz sie chociaz raz na silownie i sprawdz czy Ci odpowiada. Jesli o mnie chodzi to jestem bardziej niz zadowolona bo spelnia wszystkie moje oczekiwania i to tak niewielkim kosztem. Zajmuje niewiele miejsca,nie trzeba go rozkladac,angazuje wiele partii miesni(mozna pedalowac do przodu i tylu)co z pewnoscia poczujesz,gdy cwiczysz mozesz ogladac tv lub wlaczyc sobie film czy spokojnie rozmawiac bo nie ma ryzyka zadyszki.Ja za mojego zaplacilam rownowartosc polskich 250-300zl a kupilam go w sklepie inernetowym. Mozna tez kupic na aucjach tani uzywany jak masz samochod bo wiekszosc sprzedawcow zaznacza odbior osobisty.Ponc wada jest,ze po dluzszym czasie uzytkowania zaczyna skrzypiec,ale da sie wytrzymac.Moj poki co nie skrzypi.Przed zakupem czytalam wiele na temat tego urzadzenia wiec nie byl to pochopny zakup. Wiekszosc radzi by kupic sprzet york-a np,ale to wydatek rzedu 1700-2000 wiec warto przemyslec. Ja poki co nie zaluje, wrecz przeciwnie! Pozdrawiam serdecznie cala Wasza gromadke zyczac DUZO szlachetnego zdrowia!

  • lesita

    lesita

    21 marca 2009, 12:17

    Madziu strasznie lubie Twoj pamietnik. Zaczelam go czytac od stycznia. Mieszkam w Polsce na wiosce, jakies pol godz drogi od chylonii:) Super mieszkanko, niestety nie stac mnie na takie,ale fakt, jak sie ma juz dziecko to fajniej jest mieszkac w domu gdzies gdzie jest zielono, nawet jesli nie ma drogi:) Za tydzien przyjezdzam do rodzicow i juz szczerze mowiac nie mage sie doczekac kiedy wreszcie odpoczne od wielkiego miasta uff :) Co do orbitreka to przed zakupem wybierz sie chociaz raz na silownie i sprawdz czy Ci odpowiada. Jesli o mnie chodzi to jestem bardziej niz zadowolona bo spelnia wszystkie moje oczekiwania i to tak niewielkim kosztem. Zajmuje niewiele miejsca,nie trzeba go rozkladac,angazuje wiele partii miesni(mozna pedalowac do przodu i tylu)co z pewnoscia poczujesz,gdy cwiczysz mozesz ogladac tv lub wlaczyc sobie film czy spokojnie rozmawiac bo nie ma ryzyka zadyszki.Ja za mojego zaplacilam rownowartosc polskich 250-300zl a kupilam go w sklepie inernetowym. Mozna tez kupic na aucjach tani uzywany jak masz samochod bo wiekszosc sprzedawcow zaznacza odbior osobisty.Ponc wada jest,ze po dluzszym czasie uzytkowania zaczyna skrzypiec,ale da sie wytrzymac.Moj poki co nie skrzypi.Przed zakupem czytalam wiele na temat tego urzadzenia wiec nie byl to pochopny zakup. Wiekszosc radzi by kupic sprzet york-a np,ale to wydatek rzedu 1700-2000 wiec warto przemyslec. Ja poki co nie zaluje, wrecz przeciwnie! Pozdrawiam serdecznie cala Wasza gromadke zyczac DUZO szlachetnego zdrowia!

  • lesita

    lesita

    21 marca 2009, 11:37

    Madziu strasznie lubie Twoj pamietnik. Zaczelam go czytac od stycznia. Mieszkam w Polsce na wiosce, jakies pol godz drogi od chylonii:) Super mieszkanko, niestety nie stac mnie na takie,ale fakt, jak sie ma juz dziecko to fajniej jest mieszkac w domu gdzies gdzie jest zielono, nawet jesli nie ma drogi:) Za tydzien przyjezdzam do rodzicow i juz szczerze mowiac nie mage sie doczekac kiedy wreszcie odpoczne od wielkiego miasta uff :) Co do orbitreka to przed zakupem wybierz sie chociaz raz na silownie i sprawdz czy Ci odpowiada. Jesli o mnie chodzi to jestem bardziej niz zadowolona bo spelnia wszystkie moje oczekiwania i to tak niewielkim kosztem. Zajmuje niewiele miejsca,nie trzeba go rozkladac,angazuje wiele partii miesni(mozna pedalowac do przodu i tylu)co z pewnoscia poczujesz,gdy cwiczysz mozesz ogladac tv lub wlaczyc sobie film czy spokojnie rozmawiac bo nie ma ryzyka zadyszki.Ja za mojego zaplacilam rownowartosc polskich 250-300zl a kupilam go w sklepie inernetowym. Mozna tez kupic na aucjach tani uzywany jak masz samochod bo wiekszosc sprzedawcow zaznacza odbior osobisty.Ponc wada jest,ze po dluzszym czasie uzytkowania zaczyna skrzypiec,ale da sie wytrzymac.Moj poki co nie skrzypi.Przed zakupem czytalam wiele na temat tego urzadzenia wiec nie byl to pochopny zakup. Wiekszosc radzi by kupic sprzet york-a np,ale to wydatek rzedu 1700-2000 wiec warto przemyslec. Ja poki co nie zaluje, wrecz przeciwnie! Pozdrawiam serdecznie cala Wasza gromadke zyczac DUZO szlachetnego zdrowia!

  • gudelowa

    gudelowa

    21 marca 2009, 08:48

    Babeczko! i jakby trzeba było pomagać w przeprowadzaniu Gajolowej rodziny to daj znać ;) buziaki ig

  • IdaSierpniowa1982

    IdaSierpniowa1982

    21 marca 2009, 08:36

    Biedna Moja Kochana... Ty to się ochorujesz... A jak Zosia?? Ściskam Was mocno i zdrowia Ci życzę tyleeeeeee!! Będzie dobrze ;) Niech tylko słoneczko wyjdzie na dobre to wygrzeje wszystkie te zarazki ;)

  • Nattina

    Nattina

    21 marca 2009, 07:45

    teraz zatoki...duzo probiotyków prosze w siebie wlewac i łykać! Waga wciąz mi imponuje na maksa...

  • Qualcuna

    Qualcuna

    21 marca 2009, 02:43

    jakis preparacik ochronny, jogurty. lepiej zapobiegac niz potem meczyc sie z jakims paskudztwem. duzo zdrowka!

  • nowaJaa

    nowaJaa

    21 marca 2009, 02:19

    kochana dovbrze Ci radze wylacz sobie te zatoki...ja mam przewlekle zapalenie zatok i wiem jakie to jest cholerstwo...caloroczny katar, bol glowy itd to jedne ze skutkow zapalenia zatok...lecz sie lecz kochana bo nie warto sie pozniej meczyc w nocy nie mogac oddychac.

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    21 marca 2009, 00:21

    zacznij myśleć poważnie o zdrowieniu i zdrowiu ...

  • juniperuska

    juniperuska

    20 marca 2009, 23:25

    duuuuuużo zdrowia!!! Ślicznie wyglądasz na imprezowych fotkach, ładniejsza od Ciebie jest tylko Zosia ;-) Buziaczki <img src="http://www.sxc.hu/pic/m/g/gp/gpv_poland/1136877_pigwowiec.jpg">

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.