...że aż się serce kraje :( Takiego zielonego i glutowatego kataru to przez 5 miesięcy swojego życia nie miała.... Kaszle brzydko. Gorączkuje - dlatego pani doktor przepisała jej antybiotyk :( Niestety - pierwszą dawkę elegancko mi dziecko wyrzygało łącznie z Nutramigenem, witaminami i syropem na kaszel. Zatem przeciwgorączkowy paracetamol dostała bidulina w postaci czopka. Ale wiecie co? Ona nawet, jak ma gorączkę to fika nóziami, łapki wyciąga i się do mnie (no dobra, do kotków ;)) cieszy. Skarb nie dzieciak.
Maciuś przeziębiony i dosyć mocno niewyraźny, ale do roboty poszedł. Mnie na maksa bolą stawy - mam kłopot z chodzeniem i noszeniem. Kolana i łokcie dokładnie określiły bólem swoje położenie :| Po prostu świetnie...
Dieta jest, ale to tylko ze względu na to, że mi się jeść nie chce. Brzuszki wczoraj jeszcze zrobiłam (1x200), dzisiaj nie zamierzam, trochu za bardzo połamanam :(
A w Gdyni wiosna...
Buziaki chorobowe.
PS. Kochane moje, poodpisuję Wam, promise. Jeno najpierw muszę Zochlinkę ululać albo poczekać aż Mężowisko z pracy albo z próby wróci...
Maciuś przeziębiony i dosyć mocno niewyraźny, ale do roboty poszedł. Mnie na maksa bolą stawy - mam kłopot z chodzeniem i noszeniem. Kolana i łokcie dokładnie określiły bólem swoje położenie :| Po prostu świetnie...
Dieta jest, ale to tylko ze względu na to, że mi się jeść nie chce. Brzuszki wczoraj jeszcze zrobiłam (1x200), dzisiaj nie zamierzam, trochu za bardzo połamanam :(
A w Gdyni wiosna...
Buziaki chorobowe.
PS. Kochane moje, poodpisuję Wam, promise. Jeno najpierw muszę Zochlinkę ululać albo poczekać aż Mężowisko z pracy albo z próby wróci...
grubasek855
14 marca 2009, 10:34I jak tam Twoje maleństwo się czuje? Zmartwiłaś mnie tym wpisem.. Ale nie ma się czemu dziwić.. Dorosłych rozkłada na łopatki choróbsko, a co dopiero takie maleństwo... Mam nadzieję, że już lepiej i z Twoim bejbikiem, i z Twoim zdrowiem:)
bootybabe
12 marca 2009, 23:45..."wisialam" u Ciebie przez miesiac w zaproszeniach ;) ale obiecuje wpadac co jakis czas. Do Ciebie napewno! Buziaki :)
mag1313
12 marca 2009, 20:59konieczne zadbaj o stawy! Buziaki dla Ciebie i zasmarkanej Zosieńki. Powiedz jej ze ciocia Maqda ja pozdrawia i zyczy szybkieqo powrotu do zdrowia.
kilarka2
12 marca 2009, 19:22Maaaaadzia - chodź z nami na Księżyc :) przydałabyś się nam. Nawet Gudelkę udało się namówić - skoro nadajesz się do ćwiczeń w duecie ze mną to i na Księżyc. Poczytaj szczegóły u mnie :)
niewidzialna38
12 marca 2009, 08:49Mam nadzieję,że już troszkę wyzdrowieliście,nie ma nic gorszego niż katar takiego maluszka moja starsza córka urodziła się w styczniu i z katarem wróciła ze szpitala to było okropne taką gumową gruszkę wkładałam jej do noska a ona płakała i ja razem z nią.Zdrowiejcie szybciutko niedługo wiosna )))
grzywaczka
11 marca 2009, 18:05Buziaki z nad jeziora Garda. Miszkam z tzw widokiem - szok!!! Tylko szkolenie nie najfajniej...trzymaj kciuki!!!
Inia1984
11 marca 2009, 01:02trzymajcie sie cieplo:) pozdrawiam:)
juniperuska
11 marca 2009, 00:26Dużo zdrowia i siły Ci życzę, abyś mogła wszystko ogarnąć. Niech Zosieńka szybko zdrowieje! Buziaki
agulstwo
10 marca 2009, 21:24Nie pisze bo poszukuje odpowiedniej motywacji do ochudzania;]Twój pamietnik uwielbiam czytac;] to juz ponad 2 latka jak jestem tutaj gosciem;] pozdrawiam, mysle ze niebawem cokolwiek pojawi sie w moim pamietniku
Marmoladaa
10 marca 2009, 19:33Wpsółczuje. Biedne dzieeciatko... Ja jak mała byłam to non stop na skurche oskrzeli i zapalenia pluc (od 3 miesuąza życia) . Trzymaj się, będzie dobrze ^^
Nattina
10 marca 2009, 17:27mnie lekarka radziła unieśc wyżej nogi łózeczka, tak, zeby głowa była niżej niż płuca, np. podłozyć książki. No i mozna pod łożeczko michę z gorąca woda z sola postawić dla inhalacji (no chyba ze można jakies ziołka, nie wiem czy nie alergizują)
Donnka
10 marca 2009, 12:40Jak dziecię chore, to i matkę wszystko boli, taka już symbioza. Wywalcie te wszystkie wirusiska z domu i na wiosenne spacery jak najszybciej uciekajcie. Powiem Ci Magda, że na początku nie będzie łatwo wytrzymać w pracy, myśląc cały czas o dziecku zostawionym obcej osobie, bez względu na to jaka by na opiekunka super nie była...Wytrzymasz, baby silne są i basta a swoje wypłakać w życiu trzeba:)buziaki przytulaki
anikagliwice
10 marca 2009, 10:54Zdrowiejcie szybciutko! Buziaczki dla Zosieńki :)
gudelowa
10 marca 2009, 09:42dla całej trójeczki!!! buziaki ig p.s. rękawicę podnoszę, jeno najpierw muszę sobie te buty sprawić ;)
Veroniss
10 marca 2009, 07:26Oj to biedna ta Twoja mala ..... Moja to okaz zdrowia :) zdrowiusienka i pogodna :D ostatnio szaleje ze szczescia, gdy widzi swojego pieska ( do tej pory albo go ignorowala, albo nie chciala dostrzec :P )i jak go widzi macha wszystkimi konczynami :D Je wszystko co sie jej da :) wczoraj dalam jej juz misiowy jogurcik, no i codziennie gotuje jej juz zupki jarzynowe, a raczej przecier z warzyw, bo geste jak nie wiem co :) ( marchewka, brokuly, brukselka, seler, pietruszka,ziemniaczek, por i zoltko jajka no i maselko - nawet mi smakuje :) wiec chetnie po niej dojadam, niestety zadko cos mi zostawi :P ) no i powoli miesko wprowadzam. To taki maly glodomor, ze w niedziele zjadla cale jablko tarte i calego banana a po 2h 200ml kaszki :P i wyobraz sobie,ze wcale jakos szczegolnie gruba nie jest, bp przy 70cm ma 6,5kg :D Ostatnio pobila swoj rekord - usnela o 20.30 a obudzila sie o 8.30 rano bez przerwy na jedzenie w nocy :) teraz lezy na moim lozku na brzuszku i mnie wola zebym sie z nia pobawila, bo chyba sie jej juz nudzi :) wiec ide Zdrowka dla twojej kruszynki :)
Imperfect2
10 marca 2009, 07:04Mama jest bardzo dzielna...Oby wygrała z tym całkowicie.Jednak siła ducha i chęć życia potrafią działać cuda..Z moją kuzynką już raczej niestety nic się nie wydarzy.Ona sama się poddała gdy usłyszała diagnozę.A najgorsze to się poddać. A Zosia to twarda dziewczyna:) Po Mamie.Nawet się nie obejrzysz a będzie zdrowa jak ryba. Swoją drogą u nas też zasmarkani wszyscy.Miłego dnia.ps.Ja chcę do Gdyni,ja chcę wiosnę buu
kilarka2
10 marca 2009, 05:53zdrowiejcie :*
SzukajacaSamejSiebie
9 marca 2009, 20:14masz cudowna corcie:) ciezko by bylo druga taka znalezc:) a wasza cala rodzinka powinna sie wykurowac raz porzadnie! wszystkim na zdrowie to wyjdzie:)
siupacabras
9 marca 2009, 20:10Nie ma nic gorszego niz chory dzieciuch . Tez naleze w chwili obecnej do KLubu Matek Chorych Dzieciuchow . Zdrowka Zosi zyczymy i pozdrawiam
IdaSierpniowa1982
9 marca 2009, 16:01Oj Moja Droga czy Wy nie macie jakiegos wirusa w chałupie? Bo ciagle was cos łapie ;/ Moze warto sie zaszczepic jakas szczepionka doustna na odpornosć? Wiadomo ze Zosia za malutka, ale wy oboje?? Bo ilez mozna sie tak meczyc z tymi grypami ;) A w moim miasteczku leje na zmiane ze sniegiem, pogoda potworna i na ulicach mozna sie uczyc pływac taka woda ;/ Buziaki i zdrówka życze ;*