...powoli zakopuję dołek, już go prawie nie ma. Tfu, co ja mówię - nie ma go wcale, zakopałam gada :)
Mam plan spędzenia dzisiejszego wieczoru z Wami - zobaczymy, jak wyjdzie realizacja ;) Ale stęskniłam się już za komentarzami, wymądrzaniem się, wpisami...
Dietowo jest dobrze - przeszłam z powirusowej na ŻP :)
Wagowo elegancko - po weekendzie dobiłam do 54,40 kg, dzisiaj rano ważyłam 53,50 kg. W sobotę miałam 52,9 kg,. Jak widać wahania 2,5 kg w ciągu trzech dni, to u mnie nic dziwnego :)
Obwodowo nieźle - w talii zlazłam poniżej 70 cm i miewam nawet i 68 cm , w brzuchu - poniżej 80 cm i mam 78 cm. Gorzej z biustem - tu raczej zadowolona nie jestem, bo go nie mogę nijak zlokalizować ;) Ale silikonowe wkładki czynią cuda :)
A na razie znikam - pozagłębiam się w papierowe tunele, pozdobywam dokumentowe szczyty, poprzebijam się przez raportowe góry :) Buziaki i ściskam i pozdrawiam :)
PS. Kupiłam sobie w sobotę Red Bulla. I go nie wypiłam. Ha! Ha!
Jestem Strasznie Dzielno Rzapko
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Justyna40
28 września 2007, 18:21to fakt:))))
7051953
27 września 2007, 21:47że nie widzę ilości cm gdziekolwiek a szczególnie w talii !!! Ale oczywiście wciąż, nieodmiennie gratuluję i cieszę się ze wszystkimi, którym udało się. Nie podam swoich wymiarów bo: 1/ wstydzę się oraz 2/ nie chcę żebyś zemdlała z wrażenia. Szkoda byłoby takiej fajnej dziewczyny. Do następnego raziku - B.