...usiłuję zrobić coś z twarzą i włosami, ale nie bardzo mi się chce na siebie patrzeć w lustrze i dlatego łażę po domu omijając łazienkę. A to na GG wejdę, a to na Vitalię luknę, a to kota któregoś dorwę i pomacam. A czas leci, eeeeech....
Monsz w Paryżewie , wraca w nocy -> prosto na wspomnianą imprezę.
Wczorajszą La Vidę odchorowałam legutko. Obudziłam się już o 8 rano... I już nie zasnęłam... W sobotę o 8 rano... Zamiast pospać...
Pana Kacyka już pogoniłam, strzelałam do niego Małymi Białymi Kuleczkami. A nie, przepraszam - zielone tez się trafiły ;) Zresztą nieważne jakimi - ważne, że celnie i już go nie ma :)
Wagowo jest dobrze - nie tyję :) Jedzeniowo też całkiem dobrze - nie przeginam :) W czwartek zgrzeszyłam co prawda i nawet się nie wypieram. Z braku czasu i z racji wściekłego głodu i nadarzającej się okazji mój obiad zjadłam w mocno specyficznej restauracji . Pyszne było - tłuściutkie, chemiczne, syte ;) Mniam :) Ale frytki z McDonalda to jednak mistrzostwo świata. Mniam :) Niestety, odczułam to jedzenie - cały wieczór czwartkowy i pół piątku pobolewał mnie żołądek. Nie służy mi to jednak chlip chlip. Chociaż - z jednej strony to dobrze ;)
Dobrze Kochani - zmykam jednak zmierzyć się z lustrem. Ciekawe, kto wygra ;)
Relacja z domuffki pewnie jutro :) Życzcie mi dobrej zabawy, czego i ja Wam wszystkim odwiedzającym ten pamiętnik życzę :):):)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Pigletek
10 września 2007, 20:11Ja też z kumpelamy zamierzam cos skręcić w piątek z ludźmi z branży. Zobaczymy co wyjdzie. Chyba się schleję do nieprzytomnośći, bo pierwszy dzień zdobywania chłopa nie wyszedł... Nawet go nie widziałam... :( Kanał...
Desperatka75
9 września 2007, 00:40nawet się trzymałam.....choć przed chwilą wcięłam 4 kawałki kiełbaski z bigosu...hehehhe.....ja też lubię fryty z Mc! Buźka!
cytrynowa86
8 września 2007, 22:37az mi sie zachcialo do paryza
Buzka870
8 września 2007, 20:24dziękuję na wstępie za radę. Z pewnościa ja wypróbuję :) Gratuluje przede wszystkim osiągniecia sukcesu. Życze miłej i udanej zabawy:)
codziennaja
8 września 2007, 19:40No wlasnie w tym jego zaleta (lub wada - zalezy od punktu spojrzenia). Poniewaz sam w sobie jest mdly mozesz z niego zrobic cokolwiek, doprawic praktycznie czymkolwiek. Najlepiej tym co lubisz. Ja najbardziej lubie wersje grzybowa i oliwkowo-pomidorowa. Pamietaj tylko ze jesli namoczysz w wodzie z kostka (rosolowa albo grzybowa) albo vegeta to potem b. ostroznie z sola. Udanej imprezy. I szykuj sie w koncu!! :))
dorisiatko
8 września 2007, 19:09dobrze że soladek zle dziala to, nie skusisz sie za czesto ;):):)
mgiielka
8 września 2007, 18:56Myślę, że lustereczko powie: O jaka Pani piękna dzisiaj;) więc nie obawiaj się własnego odbicia, bo to naprawde ty taka ładna;) a poza tym UDANEJ IMPREZKI DO BIAŁEGO RANA hehe;)
izunia2007
8 września 2007, 18:25Zycze odlotowej imprezki!!!
klussska
8 września 2007, 18:10Starcie z lustrem na bank wygrasz - no i oczywiście miłej nocki życzę ;D - pozdrawiam