Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rany, jak to wygląda...


...wczoraj Blue Martini, dzisiaj wineczko. Czerwone. Wytrawne.



Dokładnie takie, jak na zdjęciu. Skoro znalazłam obrazek w sieci (www.overhex.com), to chyba nie jest ze mną tak źle ;)

Dobra - zmieniam kolor czcionki na nieco bardziej czytelny (co nie znaczy czytelny w 100%) a jeszcze w miarę pasujący do obrazka powyżej. I poniżej. Wybaczcie Kochani to moje skrzywienie....

 Dużo się dzieje u mnie ostatnimi czasy. Czasu mam mało i czuję się jak jakiś
konik - galopek. 


  

Buu...

No dobra, może i użalam się nad sobą, w końcu wiele osób żyje na większym speedzie, niż ja. Ale - prawdę powiedziawszy - to,

że ktoś ma
(w moim pojęciu)
gorzej, wcale w WCALE mnie nie pociesza.

ŚWIECIE!! ZWOLNIJ,


NA LITOŚĆ BOSKĄ
...




Oznak zaciążenia dalej brak - chyba, że wziąć pod uwagę fakt, że w centymetrowych obwodach mi nic (za wyjątkiem bicepsa hy hy hy) nie zmalało, wręcz przeciwnie - wzrósł biust (chwała mu za to). Co prawda still i wciąż utrzymuję wagę z nikłą tendencją spadkową, ale czasem tak się zdarza. Czyż nie? Nic to - chyba czas na kolejne testy.

PRZESADNE MYŚLENIE SZKODZI ZDROWIU.

PSYCHICZNEMU.

I tym (mało optymistycznym) akcentem kończę moje (mało trzeźwe - ZWAŻYWSZY 750ml czerwonego wytrawnego) wywody.

Dobranoc.





  • ako5

    ako5

    8 września 2007, 17:56

    No trudno...coś trzeba leczyc , dlaczego nie alkoholizm...Ale skoro o tym piszesz, to alkoholiczka jeszcze nie jestes...Ja przez minione wakacje wypilam straszne ilosci winka czerwonego....I zyje:) Pozdrawiam Ala

  • izunia2007

    izunia2007

    8 września 2007, 03:44

    Przyznam ci sie szczerze,ze nie pamietam jak nazywal sie model naszego domu,ale jest bardzo podobny do tego twojego.To bylo 14 lat temu.Wiem tylko,ze zamawiany byl z gazety Murator.Nie wiem czy jeszcze jest ta gazeta na polskim rynku.Pozdrawiam serdecznie!

  • tristania

    tristania

    7 września 2007, 22:39

    ja nawet na trzezwo nie umiem tego napisac :D to juz jest szczyt szczytow :D

  • tristania

    tristania

    7 września 2007, 22:16

    to juz zakrawa na akoholizm... poza ty jak mozna beszczelnie pisac o czerwonym winku (mniam) jak inny sie umartwiaja i nie pija? :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.