na szczescie byly to dwie garstki ciecierzycy, ale juz ciągnelo mnie w kierunku szafki po czekoladowego cukierasa... teraz to juz nie moge tam pojsc, zeby sie przed Wami nie skompromitowac i moc wieczorem napisac (prawie) prawidlowe dzisiejsze menu ;)
o, juz mi lepiej!;)
lola1190
1 marca 2013, 15:50ja tez podjadam :D naszczescie ostatnio mam faze na orzechy to przynajmniej zdrowo :D
iamnotperfect
1 marca 2013, 15:48No te podjadanie jest wredne i podstępne :P
chocollatee
1 marca 2013, 15:36O widze nie ejstem sama wlasnie podjadam - fantasie ;> .