coś się zepsuło na Vitalii, bowiem moja tablica jest kompletnie pusta.
zauważyłam również znaczny spadek liczby znajomych. trudno. obecnie moja walka z kilogramami jest najwyraźniej nieatrakcyjna. mało dramatycznych zwrotów akcji i epickich spadków wagi.
i na dodatek mam anginę.
od przyjazdu schudłam prawie dwa kilogramy, co jest bardzo dobrym wynikiem. spowodowane jest to dość restrykcyjną dietą oraz intensywnym pedałowaniem na rowerku stacjonarnym nawet pięć razy w tygodniu.
A. zaczyna przesadzać z "pilnowaniem", gdyż ma pretensje, że nie ćwiczę podczas choroby.
dziś jem.
ś. grahamka ze serkiem śmietankowym z cynamonem i gruszką.
II. surówka z marchewki z imbirem.
o. ultrapikantne leczo z makaronem.
pk. kanapka ze szynką.
i jako bonus przyczyna megarozczarowania gremlinów najnowszą niezdrową przekąską kubkową. tak, to coś w kubku to efekt finalny, jakże różny od "propozycji podania". nieciekawy w smaku zresztą.
to wszystko na dziś. trzymajcie się kochane. ja też się będę trzymać. zwłaszcza rozpisywanej w bólach diety. dlaczego pyszne rzeczy są takie kaloryczne...
dorciaw1980
21 sierpnia 2014, 12:24mnie też wkurza pusta tablica... wystarczy kliknąc " pokaż starsze" i chwilowo jest ok. zdrowiej szybciutko :)
nigraja
21 sierpnia 2014, 10:14daj sobie spokój z ćwiczeniami wylecz się dobrze Pozdrawiam Fanka
malinkapoziomka
20 sierpnia 2014, 12:56no to zdrowiej z tej anginy. Ja jak na V wróciłam to nie mogę obrazków wstawiać w pamiętniku ani czcionki edytować. Szkoda. Pzdr!
PANDZIZAURA
20 sierpnia 2014, 12:06Dobry stróż podczas choroby też ćwiczę, tyle że mniej :)