wracając dziś z pewnego sklepu z owadem w logo, ujrzałam na wystawie wyjątkowo agresywnie wyeksponowany najnowszy numer Women's Health i chwytliwe hasło "341 nowych porad w cenie jednej latte". latte to ja robię sama w domu za pomocą ekspresu do kawy, ale i tak kupiłam magazyn. no i co w środku? mnóstwo inspiracji, jeszcze więcej reklam i konkluzja, że jest to magazyn dla zamożnych średnio zaawansowanych wielbicielek aktywności fizycznej, co wnioskuję po dużej liczbie "modnych" legginsów za 300 i więcej złotych oraz ćwiczeń, które przekraczają moje możliwości, choć przecież nie jestem początkująca.
dziś.
ś. owsianka na wodzie z dodatkiem mleka i banana z cynamonem.
II. dwie kromki chleba z polędwicą sopocką i keczupem.
o. por w beszamelu, ziemniaczki, buraczki.
pk. dziś mam ochotę na sałatkę pomidorową.
i to na tyle dziś. dziękuję za miłe słowa. cudownego dzionka.
Sofikk
5 marca 2014, 21:49leginsy za 300zł + 10 do formy ;) - 20 do pocenia się ;) tak widzę te wszystkie reklamy. Jakby to, że ćwiczysz w "słitaśnych" leginsach dawało człowiekowi lepsze efekty niż ćwiczenie w leginkach z bazarku :]
Grubaska.Aneta
4 marca 2014, 17:18Gratuluję pięknego spadku wagi!:) jak ty tego dokonałaś:)? wiem że pewnie wszystko zanotowane jest w pamiętniku ale to zajęło by mi z kilka wieczorów zanim bym go przeczytała od deski do deski:)