jeszcze powiem, że matka mnie rozwaliła, kupując mi za dużą sukienkę. jeszcze z linii dla ciężarówek (na metce jest napis "maternity"). ona coś sugeruje. o_O
-edit-
niestety tej sukienki nie będę nosić, gdyż jest zbyt duża, przód za długi, a Luby stwierdził, że wyglądam w niej jak sprzątaczka. ogólnie nie przepadam za sukienkami, które mi matka kupuje, gdyż ona ma wyjątkową słabość do drobnych kwiatuszków, których ja nie znoszę. i nie wiem, jak jej o tym powiedzieć.
coś z sensem napiszę w poniedziałek.
SexyKitty
13 lipca 2013, 11:21Mam może chce babcią zostać :)