śniadanie: obwarzanek z sezamem.
drugie śniadanie: pseudotzatziki z dwiema małymi grzankami.
planowane:
obiad: pieczone ziemniaczki w folii, pieczona pierś kurczaka w ziołach, mizeria.
poko: jogurt naturalny, jabłko.
-----------------------------------------------------------
mój mały sukces to to, że przełamałam swój lęk i zjadłam precla przy obcych ludziach, idąc do matki do szpitala. może to głupie, ale wstydziłam się jeść przy innych, bo od razu w mojej głowie pojawiały się myśli, że ludzie patrzą na mnie z obrzydzeniem i sobie myślą, że taka gruba i jeszcze wpieprza. kiedy szłam jeść na mieście, zawsze szukałam takiego zacisznego miejsca, by inni nie widzieli, że jem. a kiedy byłam głodna, kupowałam sobie coś dobrego i leciałam do domu, by zjeść w samotności i nie narażać się na pogardliwe spojrzenia innych. nawet kiedy jadłam przy Lubym, lekko się odwracałam, by nie patrzył na mnie w tym momencie.
CzarnaPerla1300
29 września 2012, 15:22Kobiety ogarnijcie się, jak się komuś nie podoba i ma jakieś ALE to w zęby się daje!!A NIE ŻEBY SIĘ CHOWAĆ PO KĄTACH!!Co z tego życia będziecie miały jak tak szybko ucieka ? Także brać się w garść bo jesteście piękne a że jest więcej kg to co nam się nic nie należy od życia ?? Tylko szkapą - ja się pytam ??? luumu trzymam za Ciebie !! Pozdrawiam gorąco
irminka87
29 września 2012, 09:37super! tak trzymac!
metafizyka
28 września 2012, 18:04no bardzo przykre doswiadczenie !! tez tak miłam dawniej ale w domu bo mama powtarzała ze tyle jem ze niedługo sie nie uniose i tak non stop wstydziłam sie przy niej jesc i jadłam całkiem puzno i to przyniosło jeszcze gorszy skutek.
Konwalja
28 września 2012, 15:58Mam tak samo. Do teraz w pracy jak ktoś inny w tym czasie nie je, to ja nie lubię jeść sama. Muszę się ukrywać. Przez to jem szybciej, w stresie, zatem niezdrowo. Gratuluję przełamania bariery :) Żeby schudnąć trzeba przecież jeść!!! Ile czasu już się odchudzasz? Tyle co na vitalii, czyli już ponad rok? Chcę stracić połowę swojej wagi... Jesteś dla mnie wzorem, że można wytrwać :)
tosia7891
28 września 2012, 12:54Uszy do gory i martw sie innymi w koncu robisz to dla siebie a nie dla innych, wiec co innych obchodzi czy jesz czy nie....bedzie dobrze :) Buziolki :*
Justynak100885
28 września 2012, 12:48Dopiero teraz zauważyłam ile juz zrzucilas!!!! gratuluje :)))))) trzymam kciuki za kolejne sukcesy!