Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
52. mój mały sukces.


zjedzone:
śniadanie: obwarzanek z sezamem.
drugie śniadanie: pseudotzatziki z dwiema małymi grzankami.
planowane:
obiad: pieczone ziemniaczki w folii, pieczona pierś kurczaka w ziołach, mizeria.
poko: jogurt naturalny, jabłko.

-----------------------------------------------------------

mój mały sukces to to, że przełamałam swój lęk i zjadłam precla przy obcych ludziach, idąc do matki do szpitala. może to głupie, ale wstydziłam się jeść przy innych, bo od razu w mojej głowie pojawiały się myśli, że ludzie patrzą na mnie z obrzydzeniem i sobie myślą, że taka gruba i jeszcze wpieprza. kiedy szłam jeść na mieście, zawsze szukałam takiego zacisznego miejsca, by inni nie widzieli, że jem. a kiedy byłam głodna, kupowałam sobie coś dobrego i leciałam do domu, by zjeść w samotności i nie narażać się na pogardliwe spojrzenia innych. nawet kiedy jadłam przy Lubym, lekko się odwracałam, by nie patrzył na mnie w tym momencie.
  • CzarnaPerla1300

    CzarnaPerla1300

    29 września 2012, 15:22

    Kobiety ogarnijcie się, jak się komuś nie podoba i ma jakieś ALE to w zęby się daje!!A NIE ŻEBY SIĘ CHOWAĆ PO KĄTACH!!Co z tego życia będziecie miały jak tak szybko ucieka ? Także brać się w garść bo jesteście piękne a że jest więcej kg to co nam się nic nie należy od życia ?? Tylko szkapą - ja się pytam ??? luumu trzymam za Ciebie !! Pozdrawiam gorąco

  • irminka87

    irminka87

    29 września 2012, 09:37

    super! tak trzymac!

  • metafizyka

    metafizyka

    28 września 2012, 18:04

    no bardzo przykre doswiadczenie !! tez tak miłam dawniej ale w domu bo mama powtarzała ze tyle jem ze niedługo sie nie uniose i tak non stop wstydziłam sie przy niej jesc i jadłam całkiem puzno i to przyniosło jeszcze gorszy skutek.

  • Konwalja

    Konwalja

    28 września 2012, 15:58

    Mam tak samo. Do teraz w pracy jak ktoś inny w tym czasie nie je, to ja nie lubię jeść sama. Muszę się ukrywać. Przez to jem szybciej, w stresie, zatem niezdrowo. Gratuluję przełamania bariery :) Żeby schudnąć trzeba przecież jeść!!! Ile czasu już się odchudzasz? Tyle co na vitalii, czyli już ponad rok? Chcę stracić połowę swojej wagi... Jesteś dla mnie wzorem, że można wytrwać :)

  • tosia7891

    tosia7891

    28 września 2012, 12:54

    Uszy do gory i martw sie innymi w koncu robisz to dla siebie a nie dla innych, wiec co innych obchodzi czy jesz czy nie....bedzie dobrze :) Buziolki :*

  • Justynak100885

    Justynak100885

    28 września 2012, 12:48

    Dopiero teraz zauważyłam ile juz zrzucilas!!!! gratuluje :)))))) trzymam kciuki za kolejne sukcesy!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.