wczorajsze (19-09) atrakcje spożywcze.
śniadanie: grzanka pełnoziarnista z rozwalonym jajkiem sadzonym i sałata z pomidorem, utopiona w sosie z jogurtu typu greckiego light i czosnku.
drugie śniadanie: nic, ponieważ byłam w terenie i wróciłam dopiero na obiad.
obiad: leczo z kurczakiem i resztką kukurydzy (dlaczego miała się zmarnować?) + dwie łyżki ryżu.
po spróbowaniu wydało mi się za mało ostre, po czym sypnęłam łyżeczkę chili w proszku. nadal było za słabe.
poko: serek wiejski z dużą ilością pieprzu.
pozdrawiam ciepło, chociaż jest mi cholernie zimno.