wczorajsze (18-09) pyszności.
śniadanie: kromka pełnoziarnistego chleba ze szynką i ogórkiem kiszonym.
drugie śniadanie: kromka chleba pełnoziarnistego z jajkiem na twardo i sałatą.
obiad: mała miseczka zupy pomidorowej z ryżem i łyżką jogurtu typu greckiego light.
miało być leczo, ale przyszłam za późno do domu i gdy skończyłam je gotować, była godzina 16:30, czyli pora na poko. a i tak nie byłam specjalnie głodna.
poko: garść chrupek kukurydzianych typu Flips.
podkładka w kolorze ostrego różu niestety się rozsypała. na szczęście mogę kupić identyczną za 1,49zł w Carrefour.
poszłam dzisiaj pod Halę Targową w ramach spaceru (łącznie 4 km, a stopy jeszcze bardziej bolą). i tam jest stoisko bardzo miłej Ukrainki sprzedającej bieliznę, która pokazała mi prawie cały asortyment w moim rozmiarze. wybrałam czerwone majtki z czarną koronką za 7zł oraz czerwony biustonosz za złotych czternaście. miseczki są dobre, ale mam nieco sadełka po bokach, które się usiłuje wydostać spod stanika. najczęściej górą.
pozdrawiam wyjątkowo ciepło.
Adriana82
19 września 2012, 19:39Jakie ofuknięcie - to była delikatna sugestia i to dla Twojego dobra :P
irminka87
19 września 2012, 16:03wydaje mi się , za malo jesz..
ladybabol
19 września 2012, 13:33no fajne te zdjęcia :) a na ofuknięcia nie zwracaj uwagi. też trzeba mi się wybrać do hal targowych chyba..majtki majtki się kończą :) pozdrowienia