Witajcie kochane!
Zarówno dzisiejszy dzień jak i poprzednie dni spędziłam w cieplutkim łóżeczku. Zauważyłam małą poprawę w samopoczuciu. Cieszę się bardzo, bo w końcu wezmę się za ćwiczenia....
Moja dieta przewidziana na 1300 kalorii działa świetnie jak narazie. Choć czasami pozwalam sobie ma małą przyjemność w postaci jednej krówki czy garści krakersów lub orzechów.
Moje menu składa się między innymi z:
- jogurtu naturalnego z płatkami owsianymi plus kawa
- dwóch kromek razowego chleba ze słonecznikiem z twarogiem czy surową szynką
- zupa....dziś krem z pomidorów...baaardzo Wam polecam wszelkie zupy, są syte, zdrowe i rozgrzewające...
- z kolacją to bywa różnie, dzisiaj akurat miałam naleśniki z sałatą lodową, ogórkiem konserwowym, kawałkami piersi z kurczaka i sosem czyli jogurt naturalny z czosnkiem.
Oczywiście wypijam herbaty, czarne, zielone z cytryną i imbirem. Ale o tej porze roku mam problem, aby wypić 1,5l. wody. Zwykle jest to maksymalnie 0,5-0,7l. No i tyle.
A jak Wam idzie?
Obserka
13 stycznia 2016, 08:06moja dieta to aktualny brak czasu ;) nie mam kiedy zjesc :( :(