Takie sobie wiadomości po wizycie u ginekologa.
Tabletek nie chce mi zmienić (pale papierosy, ale przecież jestem młoda... 30 października skończę 19 lat!). Zaproponował mi spiralę miedzianą. Koszt samej jej nie jest duży, ale już założenia tak... Poza tym ja jeszcze nie urodziłam dziecka. A za kilka lat nie wykluczam, ze bede chciala byc matka. Chyba nie ma kobiety, która w pewnym momencie zycia nie chce zostać matka. Obawiam się, że to by mogło mi zaszkodzić, ale bądź mądry człowieku jak nie jesteś lekarzem... założenie spirali to 600 zł... na 5 lat to niby nie jest duży koszt gdyby to policzyć na miesiące, ale to jednak spory jednorazowy wydatek, dodatkowo boje się czy nie miałabym żadnych komplikacji czy to teraz czy w przyszłości. Jestem teraz między mlotem, a kowadłem. Jak się wkurze to pójdę do jeszcze innego lekarza. Są przecież plastry, implanty i wiele innych... mniej ingerujących w organizm metod? Macie jakieś doświadczenie ze spirala niehormonalną?
Głodna się robię. Lecę podgrzać sobie kolację dzisiaj na obiad i kolację leczo 😍🤩
Buziaki szczuplaki ♥️
laveau
5 sierpnia 2021, 10:51Implanty to też antykoncepcja hormonalna. Idz do innego lekarza, obecnie spirale mogą być używane przez nieródki ale dobrze by było jakbyś z kimś pogadała i rozwiała wątpliwości.
equsica
4 sierpnia 2021, 20:22Akurat tabletki ingerują najbardziej... Ja bym brała spirale ;)
lucylllaa
4 sierpnia 2021, 21:07Tylko zastanawiam się czy nie niesie to za sobą jakis konsekwencji zdrowotnych w przyszłości. Lekarz niby prywatnie, a 20 min i po wizycie. Nie jest rozmowny.
g.ula
4 sierpnia 2021, 19:34Kochana idź do innego lekarza, skonsultuj swój przypadek.
lucylllaa
4 sierpnia 2021, 20:22Taki mam zamiar...