Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Koniec tygodnia

Już koniec tygodnia! 

Jutro się kontrolnie ważę i jeżeli nic się nie zmieniło to aktualizuje pasek. Nie będę oszukiwać sama siebie, bo waga wzrosła... niestety... Pilnuje sie, słodycze jak się skuszę to jakieś lody sorbetowe i domowe drożdżówki/ciasto. 

Ze smutniejszych wiadomości w kolejny poniedziałek moj chlopak wyjeżdża za granice do pracy. Zaszczepiony dwa razy nic mu nie stoi na przeszkodzie. Ja też już zapisałam się na szczepienie i zamierzam do niego dołączyć. Pytanie tylko czy z jedną dawką szczepionki i testem PCR wpuszczą mnie do Niemiec? Druga dawkę przyjelabym juz za granicą. Też ma znaleźć dla mnie jakaś pracę. Może w końcu czegoś sie dorobimy. W końcu pomieszkamy kilka miesięcy razem 🤗. Nie będzie nad uchem rodziców ani moich, ani mojego A. Nie mogę się doczekać, aż będe mogła dołączyć do niego. W końcu młodość przeżywamy tylko jeden, jedyny raz 😊 Trzeba spróbować wszystkiego i mieć co opowiadać wnukom na starość 😆. Moj A mówi zawsze "Lepiej spróbować i sie tego wstydzić niż nie spróbować i żałować". 

Co tam słychać szczuplaki? 

Dobrej nocy! 

ps musze jeszcze odwiedzić wasze pamiętniki!