Zdane wszystko, wakacje...
Czas na odpoczynek i powrót do wyzwań dietetyczno- sportowych. Ostatnie trzy tygodnie to była totalna dezorganizacja jedzeniowo - sportowa. Wiecie czego uczono mnie na przedmiocie Zmiana Zachowań Zdrowotnych? Że według badań nowy nawyk kształtuje sie od 18 do ..254 dni. Po tych trzech tygodniach jestem skłonna powiedzieć, że nawyki mamy tylko te, które zostały ukształtowane we wczesnym dzieciństwie i są całkowicie zautomatyzowane jak mycie zębów czy mycie rąk. U mnie nawykiem jest jeszcze cyknięcie czajnika z wodą na kawę, w drodze,na śpiocha , do łazienki. To mam zautomatyzowane. Cała reszta to nasza samodyscyplina i samokontrola. Nie ma zmiłuj. Naprawdę mocno podważam teorię o możliwości zautomatyzowania czynności takich jak sięganie po warzywa , czy wyjście biegać. Przez ostatnie dwa tygodnie jadłam wszystko, kabanosy, ciastka, owoce, wino. Nie przytyłam i cały czas chudnę ale to tylko dlatego, że były tego niewielkie ilości i generalnie jak tylko grzeszę to od razu biegam, jadę na rowerze albo idę pieszo. Nawet na imprezę i z imprezy oblewania sesji poszłam i wróciłam pieszo. Także ciesze się bardzo , że nie zmarnowałam tych trzech miesięcy ale organizacyjnie czuję się jakbym była znowu na samym początku drogi... Weekend znowu będzie chaotyczny bo jadę do Łodzi na 18 urodziny mojego siostrzeńca. Po 3 miesiącach ćwiczeń, zdrowego odżywiania , biagania mogę śmiało powiedzieć, że nic z tego nie weszło mi w nawyk niestety. Nadal łatwo jest mi zejśc z tej drogi, zwłaszcza jak jestem zmęczona i brakuje mi już sił na oddychanie nawet:) Smutna to dla mnie wiadomość bo to oznacza, że zdrowe odżywianie i sport będą dla mnie zawsze wyzwaniem, i zawsze będzie mi trudno. Lubię to ale będzie mi trudno.. Zatem przestawiam się z wyrabiania nawyków na trenowanie samodyscypliny , tak aby zmienić te wszystkie czynności w naprawdę miły i przyjemny styl życia:D
Cały czas się denerwuję czy mój samolot poleci, czy Szkocja zniesie kwarantannę. Anglia zniosi od 10 go a o Szkocji wciąż cisza. Nic to, zaplanowałam już genralne porządki , malowanie, trening , czytanie książek i poważne zajęcie się moim blogiem i FB, które umierają śmiercią naturalną zanim jeszcze się porządnie urodziły:/
Jutro w pociągu będę nadrabiała wasze pamiętniki. Bardzo jestem ciekawa co u Was.
Od poniedziałku , sprzątnie i pakowanie , dziwnie się czuję wracając po prawie pół roku do domu...
Ale cieszę się na ten powrót. Mam tylko nadzieję, że mój kot mnie jeszcze pozna i , że nie przeżył traumy związanej z moim zniknięciem.
avocadooo
4 lipca 2020, 16:22Gratuluję zdanych egzaminów :) Ja dzisiaj również ostatni egzamin napisałam, mam nadzieję że również go zaliczę :)
CzarnaOwieczka85
4 lipca 2020, 16:17Gratuluje zdanych egzaminow i teraz życzę by udalo się odetchnąć :)... Oj tak trudno pozbyc sie złych nawyków...
mmMalgorzatka
4 lipca 2020, 15:47Chyba cos w tym jest. Trudno się wprowadza nowe nawyki. Jeszcze trudniej pozbyć się tych złych.
gosiulek1
4 lipca 2020, 12:22Złe nawyki wykorzebia się znacznie trudniej niż wprowadzq dobre. Z jednej strony niezbędna jest samodyscyplina i motywacja. Na początku na pewno najbardziej, bo musisz się zmuszać do wykonywania, lub nie pewnych czynności. Z drugiej strony im dłużej wykonujesz daną czynność, z tym większą łatwością to robisz. To chyba coś pomiędzy nawykiem a samokontrolą i dyscypliną. z drugiej strony nie doszłaś jeszcze do 254 dni. 😃 Gratuluję zdanych egzaminów. 😃
saya1990
3 lipca 2020, 23:23Gratulacje !!! Głowa odpocznie ! Możesz spokojnie odetchnąć 😀. O matko jak ja się z Tobą zgadzam w 100% ... Automatycznie to sięgam tylko po kawę rano jak Ty , z zamkniętymi oczami w drodze do WC 😂 po 2 tygodniach urlopu ciężko było mi znów się zorganizować. Bardzo mi pomógł event , który od tak na mnie wpadł . Muszę mieć jakiś cel i go posiadam ale lubię też nie wiem jak to nazwać - w grach określa się to jako easteregg'i 😁 . Jakieś zadanie dodatkowe . Dziewczyny zauważyły , że dużo od siebie wymagam . Ba !! Nawet za dużo ! Po prostu nie lubię pół środków u mnie albo wszytko jest idealnie albo leży ... A kot z pewnością nie będzie chciał zejść Ci z kolan 😂