Sesja daje mi w dupę... Przepraszam za bezpośredniość ale tak właśnie jest. Otwarta jestem na nowe doświadczenia wszędzie i zawsze ale już zapomniałam jak to zżera zasoby , jakie to jest męczące i wyczerpujące.
Wczoraj pierwszy egzamin, pytania miodzio ale za to nie mieliśmy szans zapoznać się z systemem wcześniej i pierwszy kwadrans milion pytań do... Usiłujesz się skupić a tu Krycha włącza mikrofon i płacze, że ją wywala, za chwilę Staśka, ze kamera nie działa, Zofia, że nie widzi zegara, Stefan, nie może oflagować pytań a Zenka nie wie gdzie jest następne pytanie... Łącze obciążone, komp muli , kolejne pytanie się przewija 15 sekund co w skali całego egzaminu oznacza z 5 minut w plecy z 25 które masz..
Psychologię rozwoju jakoś napisałam bo to moja działka ale z psychometrią było dużo gorzej. Nie czarujmy się psychometrą nigdy nie będę. Dla mnie język psychometrii i statystki jest równoznaczny z chińskim, serio. Po prostu nie rozumiem i już. Nie dla mnie wariancje, odchylenia standardowe, korelacje i inne sracje... Egzamin z psychometrii przypłaciłam łzami, że jestem taki debil, że nie mogę się tego nauczyć. Trzy razy musiałam czytać pytanie. Siedzi człowiek nad tym tydzień a potem okazuje się, że ci którzy przejrzeli notatki chwilę przed egzaminem dostają 10 punktów więcej. No cóż jednym z elementów rozwoju jest akceptacja tego, że życie bywa niesprawiedliwe:D Zdałam i to nawet ze sporą nadwyżką nad minimum ale panika musiała być:D Z pozostałych dwóch nie ma jeszcze wyników...
Dzisiaj zdrowie behawioralne.. Pani totalnie odpłynęła w kosmos układając pytania. Nie wiem co brała w tym czasie ale musiała mieć niezły odlot, serio.. Przepraszam, że jestem taka bezpośrednia ale przy 5 pytaniu zaczęłam się już śmiać. Generalnie od lat przyjmuję zasadę, że lecę najpierw pytania pewniaki na 100% a potem myślę nad resztą... Tu trzeba było głownie myśleć, głownie nad tym " co to kuśwa jest?" Połowa pytań z materiału, którego w ogóle nie było na zajęciach .. Nie chcecie wiedzieć jakie hasła leciały pod adresem pani X. Żal mi tylko Dziekana, wstał sobie chłopina pewno spokojny w niedzielny poranek, zajrzał na maila a tam wielkie g... bo wiem, że połowa roku napisała skargę na egzamin. Ja nie pisałam, czekam na wyniki, może mi się sfarci. Jakoś głupio się skarżyć, że egzamin był trudny :D Jak nie to będzie poprawka, pierwsza w życiu. Policzyłam niedawno, że zdałam w swoim życiu 68 egzaminów, no teraz już 70... Czy 71 będzie przełomowy i złamie moją dobrą passę? Oby nie...
Pięknie w ten weekend można było pracować nad sobą, nad reakcjami w stresie, nad emocjami w nieznanych i zaskakujących sytuacjach, nad samokontrolą.
Zeżarło to masę mojej energii więc ja zeżarłam sernik;:D Pilnowanie diety mnie przerasta teraz. Więc daję radę na naprawdę niezbędnym minimum. Najważniejsze, że zmobilizowałam się dzisiaj pobiegać między jedną burzą a drugą i zrobiłam trening i od razu lepiej:D
Jeszcze przez tydzień będę mało obecna bo jeszcze trzy egzaminy a potem mam nadzieję w końcu wrócić do domu. Mam już bilet ale czy poleci samolot to nadal jedna wielka niewiadoma. Co u Was? Tęskni ktoś choć troszkę?:D
mmMalgorzatka
25 czerwca 2020, 06:37Super, że się odzywasz... masz już pozostałe wyniki egzaminów?
Lonmar
25 czerwca 2020, 09:40Mam tylko z dwóch , oba zdane .
mmMalgorzatka
25 czerwca 2020, 09:45Gratuluję. Idziesz jak burza. Powodzenia
Lonmar
26 czerwca 2020, 08:55Trzeci tez .. Jeszcze tylko ten weekend mam nadzieje
mmMalgorzatka
26 czerwca 2020, 11:13Brawo!!!!!! Kiedy zaplanowany powrót?
Lonmar
26 czerwca 2020, 12:41Do domu? Na 10 lipca
CzarnaOwieczka85
22 czerwca 2020, 11:33Jak Tybto wszystko ogarniasz to ja nie wiem😱😱😱
Lonmar
22 czerwca 2020, 12:22Planując :)
saya1990
22 czerwca 2020, 09:20No przecież jesteś z nami na FB ! ❤️ 70egzaminow zdanych ?! Kobieto ,a ja miałam problem z maturą... Totalnie mnie nie kręci nauka w sensie , są tematy które mnie interesują i takie które " na cholerę mi to w życiu" XD .
Lonmar
22 czerwca 2020, 10:46Na FB tez nie napisałam słowa od tygodnia conajmniej :) Nie mam czasu totalnie . Mam tyle czytania ze szok :/ No czwarte studia plus matura plus prawko plus pare kursów jeszcze :)
Lonmar
25 czerwca 2020, 09:41Btw z matura to ja tez miałam problem :))))))
IzabelkaB
22 czerwca 2020, 08:19Mi Ciebie brakowało! Serio! Bardzo lubię Twoje rozważania, bo zawsze jest jakieś jedno zdanie, którego trzymam się potem długo, albo zapisuje na lodówkę 🤣 Pisemnych egzaminów nigdy nie lubiłam... Zresztą nie raz słyszałam, że lepiej się że ze mną rozmawia niż mnie czyta. A statystykę wspominam tak jak Ty... Chiński w gwarze regionalnej...
Lonmar
22 czerwca 2020, 08:58Dziękuję:) Ta sesja to jeden wielki bałagan i stres
zlotonaniebie
22 czerwca 2020, 05:49Gratuluję tego co już za Tobą i życzę powodzenia na następnych egzaminach. Testy są zawsze w jakimś sensie bezduszne, rozmowa bezpośrednia z egzaminatorem daje większe możliwości wykazania się. No, ale takie czasy:)
gosiulek1
22 czerwca 2020, 01:04Oczywiście, że pamiętamy i tęsknimy. Masz teraz jazdę bez trzymanki, ale wiem, że dasz radę i podświadomie Ty też to wiesz. Statystykę na studiach uwielbiałam. Dawałam z niej korki kilku znajomym i swoją pracę do ściągania na egzaminie. 😂😂😂 Nie martw się. Polecisz do domu. Wszystko będzie dobrze. 👍👍👍