Witajcie Kochani!
Ostatnio pisałam, że nie mogę się zmobilizować do pracy nad sobą i stale szukam wymówek.. Dzisiaj Światowy Dzień Walki z Otyłością, więc postanowiłam, że to świetna okazja, żeby w końcu "ruszyć tyłek z kanapy". Tak więc wsiadłam na rowerek stacjonarny i tak sobie pedałowałam przez godzinę.. a na zakończenie 50 przysiadów. Najgorzej powrócić do regularnych treningów, a jak się już zmobilizuje to pójdzie gładko. Zrobiłam sobie też dzisiaj zdjęcia mojego brzucha i zamierzam to powtórzyć za miesiąc, dla porównania efektów.
Jeśli chodzi o dietę, to też w porządku: dzisiaj zero słodyczy, mniejsze porcje posiłków, woda i zielona herbata.
Cieszę się, że w końcu nadszedł dzień, w którym znów wróciła mobilizacja i chęć osiągnięcia sukcesu.
Pozdrowienia dla Was;) lecę poczytać jak Wam idzie..
wilimadzia
25 października 2012, 18:02zmotywowałaś mnie tą fotą, działamy!
MartaJarek
24 października 2012, 21:46powodzenia :)
deli9997
24 października 2012, 18:19mądry motywator :) życzę powodzenia!
martini18
24 października 2012, 18:15podoba mi sie ten tekst, madre slowa