Trzymam dietę wzorcowo, czasem jest ciężko bo dwa łasuchy w domu i im niczego nie żałuję, a i kuszą czasem. Spadki niestety mizerne, ale ja się nie poddaję i póki co nie zniechęcam się bo mimo, że słabiutko to i tak do przodu.
Wczoraj nawet długo spałam :) W końcu bo to nie możliwe tyle czasu siedzieć w domu i ani razu się nie wyspać ;)
Ok południa pierwszy raz w życiu miałam maszynkę do strzyżenia w rękach :D Mąż i syn tak zarósł, że trzeba było coś z tym zrobić. Pochwalę się, bardzo dobrze mi poszło!! Tak, że mąż na tą chwile jest skłonny zrezygnować z fryzjera, który i tak często robił łaskę, że go przyjmie :) Synek też zadowolony.
Popołudniu odkopaliśmy rower ze schowka, wyczyściłam, mój M. napompował opony i z młodym pojechałam na przejażdżkę. Jak ja dawno na rowerze nie siedziałam!! Było super!!! Dzisiaj planowaliśmy wycieczkę „w celach rekreacyjnych” zobaczymy co z tego wyjdzie..
Więcej optymizmu! :D
WracamDoFormy2020
20 kwietnia 2020, 21:47jeśli chodzi o fryzjerstwo, na yt jest masa poradników co do technik, strzyżenia i innych tego typu, tylko, że po angielsku :D też strzygłam mojego, aż byłam w szoku, że umiem robić takie rzeczy:D! i gratuluje odwagi, ja chyba bez pomocniczego filmiku bym się nie odważyła, zwłaszcza, że luby wymagający - tu dłużej, tu kreska, tu wycięcie, a tu krótko, a tu to już w ogóle na zero :| a podobno to kobiety są marudne i wymagające....
Lilisek
22 kwietnia 2020, 09:14Nie było na to czasu bo tak spontanicznie wyszło :) na drugi raz się przygotuje ;)
WracamDoFormy2020
22 kwietnia 2020, 10:19coś Ty, jak bez poradników dałaś radę to naprawdę szacun, ja bym się nie odważyła :D
WracamDoFormy2020
22 kwietnia 2020, 10:19... a mój by się nie dał bez przygotowania :D to druga strona medalu :D