Synu chory siedzi w domu od poniedziałku. Na antybiotyku na szczęście 3 - dniowym. w jego grupie do tej pory są dwa rozpoznane przypadki bostonki. Ja u swojego nie podejrzewam akurat tej choroby, ale zastanawiam się czy jak wyzdrowieje to puszczać go osłabionego po chorobie do przedszkola czy jeszcze potrzymać w domu... Zapomniałam zapytać pediatry, no, ale przecież pójdziemy na kontrolę jeszcze..
Sobotnie wyjście z domu na urodziny stanęło pod znakiem zapytania. Waga po @ wróciła do paskowej :D Cały czas się biję, żeby wrócić jeszcze na dietę aby dojść do wymarzonego celu. Póki co i tak jestem z maluchem uziemiona w domu, nawet nie wychodzę na zakupy, tylko mąż po pracy zawsze coś tam kupi i niekoniecznie to co mu na kartce napiszę, wiec moja kuchnia od poniedziałku to jedna wielka improwizacja :D
Trzymajcie się bez chorób i z wieeelkim uśmiechem!!
diuna84
2 października 2018, 14:22ja tez mam katar ;(