63!! Przytyłam do 63! Od dzisiaj ostro biorę się za siebie bo jak się nie ogarnę to wrócę szybciej niż bym przypuszczała. Swoją drogą całe wakacje był luz, w ogóle co chwila coś mi szło w górę i bez większego wysiłku spadało, ale w ostatnim czasie mam wrażenie, że najmniejsze szaleństwo winduje mi wagę i trudniej się tego pozbyć. Czyżby organizm dopiero teraz zaczął się bronić...?
Z synkiem nadal w domu, dostał kolejną dawkę antybiotyku, jeszcze tylko dziś i jutro i zobaczymy co dalej.
Auta już nie mam, byłoby cudownie jakby szybko znalazł się kupiec to mogłabym pomyśleć o zakupie innego, albo mój mąż wtedy jeździłabym jego autem. W ogóle jak bez ręki.
W ogóle to marudna dzisiaj jestem więc nie rozpisuję się bardziej bo same takie tego :P
nitktszczegolny
5 października 2018, 08:59Być może to po prostu jakieś zatrzymanie wagi ? Może solisz sotatnio więcej ? Trzymam kciuki za ładne spadki ! :)
diuna84
4 października 2018, 14:16jak to w życiu bywa, obyś szybko wróciła do formy !
ewelka2013
4 października 2018, 10:49to i tak nie jest zła waga....