Głuupia waga, głupia waga, głupia waga.........
Synek lepiej się czuje, choć jeszcze wczoraj gorączkował, mam nadzieję, że to coś na kształt 3 dniówki, jak poprzednio. Kiedy poszliśmy do lekarza wszystko było dobrze, Pani doktor stwierdziła, że w końcu organizm sam zwalcza co drobniejsze infekcje.
Nie spodziewałam się od synka już nic, bo jak pisałam wczoraj on był przygotowany w czwartek, jednak mąż zadbał, aby Dzień matki był też świąteczny w naszym domu :). Wybrał ze smykiem kwiatuszki i kubek z Super Mamą. Milutkie to.
W ten weekend i w przyszły w moim mieście imprezy z okazji dnia dziecka. Wczoraj nigdzie nie byliśmy z wiadomych powodów, a dzisiaj bardzo chcę zabrać smyka na Stadion. Ma być moc atrakcji i tak blisko domu. :)
Dzisiejszy wpis mega dzieciowy jak widzę :P
Fantastycznej niedzieli!!
diuna84
29 maja 2018, 14:27wiemy ze po za sprawami syna , waga się drażni :) spokojnie to jest chwilowe ;)
Zmienicsiebie2018
27 maja 2018, 08:50Już tęsknię za Wrocławiem, tam się zawsze tyle dzieje :) Tym bardziej jeśli ktoś ma dzieci, naprawdę jest w czym wybrać. Jakoś bardziej lubię rodzinne miasto mojego męża niż swój Poznań. Być może dlatego, że Wrocław to dla mnie zero stresu zawodowego i miejsce odpoczynku. Miłej niedzieli :)