No koń by się uśmiał, waga dzisiaj pokazała 62,2!!!
Spadeczki są spektakularne i czuję, że zaraz będzie podobnych wymiarów zator :D
7 kwiecień przekroczyłam magiczną barierę o 1 kg dokładnie.
Zmieniam paski- wytyczam kolejny cel
Mięliśmy dzisiaj jechać do Minieuroland, tylko wieczorem mąż się na mnie sfochował i nie wiem jak będzie, choć z takimi jego humorkami to nigdzie jechać nie chce.
Wczoraj byliśmy u znajomych, troszkę byli zaskoczeni, że nie dam się na pizze namówić i nie chcieli wierzyć, że jak zjem sałatkę z kurczakiem to będę szczęśliwa i że dobrze mi z tym, jak widać jest mi z tym WSPANIALE!!!!
Wspaniałego weekendu!
ognik1958
7 kwietnia 2018, 17:41Z ta picca to wporzo taak trzymaj z jednej strony przyzwyczajaj znajomych z drugiej..sama ćwicz odwagę w odmawianiu i...silną wole i do przodu a raczej ..w dół
ZdrowieJestGit
7 kwietnia 2018, 12:49Wiem że na dukanie kg lecą jak szalone ale dbaj o swoje zdrowie.
Lilisek
7 kwietnia 2018, 12:51Jak szalone leciały na początku, od dłuższego czasu jak krew z nosa :)