Rano waga pokazała 64,2!! O 200 g mniej niż wczoraj, zaraz po mnie ważył się mój mąż i ja po nim weszłam na wagę ponownie i wtedy pokazywała 64,6!!!!!! Po 2 h waga znowu pokazała 64,2... postanowiłam nic z paskiem nie robić i Ew poczekać do jutra aż się waga zdecyduje..
Odkąd jestem na duecie poraz pierwszy zrobiłam sobie coś słodkiego do zjedzenia- okropnie mi doskwiera brak słodkiego mimo, że wcześniej wcale nie przepadałam.. zrobiłam nutellę!!! Jak oblizywałam łyżeczkę po kremie kakaowym to wydawałam z siebie taaaaakie dźwięki, że mój mąż stwierdził, że on w sypialni takich dźwięków nie słyszy i normalnie miał zaciesz nie z tej ziemi :D
Dopiero teraz robię wpis bo załatwialiśmy masę spraw dzisiaj, w tym jedna z cięższych spraw osobistych, która mnie ostatnio dopadła :) jedna z głowy. Wieczorem po 18 tej resztkami sił pojechaliśmy z synkiem do kinderplanety. Jaka to była radość ogromna i wcale mnie to nie dziwi bo jeszcze trzymamy malucha w domu w sensie, że do żłobka nadal nie chodzi. Obiecałam ze we wtorek pójdziemy to będzie się bawił do oporu a ja w cichości swej liczę, ze poczytam trochę :)
Ostatnio nadrabiam sporo zaległości książkowych i ciagle kolejne stoją w kolejce, nie mogę się nasycić.
Po wczorajszych kuchennych rewolucjach zaserwowała chłopakom na obiad kotlety z łączonego mięsa karkówka ze schabem wielkości na cały talerz, sama zamiast ryby jadłam kurczaka z warzywami, a to nowość bo w ostatnim czasie już całkiem na ryby przeszłam.
Rozpisałam się usypiając smrodka - już śpi :)
Ja też niedługo idę spać i będę czekać na te małe bestie co przez sen obgryzają mnie z tłuszczu i powodują spadki wagi :D
Krokodylkowych!!
katy-waity
23 marca 2018, 22:57hehe prawdziwa namietnosc kobiety -czekolada;) ps z doswiadczenia wlasnego powiem, ze niezaleznie czy mamy wage za 600 zl czy za 30 zl to kazda po jakims czasie zaczyna szalec i falszowac w granicach +/ - 200-300 g , to norma do ktorej trzeba sie niestety "psychicznie" przyzwyczaic ;)
Lilisek
23 marca 2018, 23:25Weź nie strasz z ta waga bo to nowy nabytek, może fortuny nie kosztowała, ale jednak wolałabym się zdążyć z nią zaprzyjaźnić. Poprzednia stłukłam....