W końcu jakieś postępy na wadze. Już tego nie odznaczałam na pasku, ale w pewnym momencie waga pokazywała 69,8 kg. Od dwóch dni jest 67,2 kg. Uff.
Piątek:
1. VASA z serkiem twarogowym i warzywami
2. sok warzywny i 5 orzechów wloskich
3. makaron z fasoli z warzywami + burak z parmezanem
4. koktajl z awokado, jabłka, cytryny, jogurtu, kefiru i pietruszki
5. Pizza na spodzie z kalafiora (kalafior zmielony + 1 jajko + 2 łyżki otrębów) na współę z mężem + lampka wina
Trzymam się wyznaczonych pór posiłków i nie podjadam pomiędzy. Nie jem nic słodkiego, nawet mnie aktualnie nie ciągnie. Mam nadzieję, że to + endermologia, którą mam zamiar zacząć przyniesie oczekiwane efekty.
Po tygodniu:
tydzień temu dziś ile zeszło
szyja 33 cm 33 cm 0
biceps (w miejscu szczepionki) 34 cm 33 cm 1 cm
piersi 100 cm 100 cm 0 cm
talia 85 cm 82 cm 3 cm
brzuch 100 cm 90 cm 10 cm
biodra 104 cm 101 cm 3 cm
udo 62 cm 62 cm 0 cm
łydka 40 cm 37 cm 3 cm
Centymetry spadły, cycki zostały, jest dobrze! ;) Ten brzuch coś podejrzanie dużo, musi to być pewnie błąd któregoś pomiaru. Poproszę może jutro rano męża by mnie zmierzył ;)
Skrytozerca
13 maja 2017, 10:42To dobrze, że 69 poszło w zapomnienie :) Ciekawa jestem tej pizzy, ale pewnie spróbuję dopiero jak osiągnę swój cel ;p Dziś też robiłam pomiary, ale właściwie tak dokładne to były moje pierwsze. Ewidentnie brzuch również jest moim problemem.
VITALIJKA1986
13 maja 2017, 10:37Ladnie cm pospadaly!