Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powrót marnotrawnej


Uznałam, że muszę prowadzić znowu pamiętnik bo inaczej się nie kontroluję i żrę bez opamiętania:

Niedziela 14.02.2016 po niezwykle intensywnym weekendzie (noc w lesie, ognisko itd)

1. omlet z 3 jaj z pomidorem, cebulką, podsmażonym boczkiem i jarmużem

2. koktajl z jarmużu, kiwi i gruszki

3. pół Diabelskiej pizzy 32 cm - walentynkowy grzeszek z mężem

4. Ajran

5. 1 piwo jasne, 3 plastry twarogu wędzonego, pomidor (piwo drugi grzeszek)

Poniedziałek - oo co prawda dopiero jem śniadanie ale w planie jest:

1. Kanapka z serkiem kurkowym, twarogiem wędzonym, jarmużem, pomidorem, sos sriracha

2. Ajran i banan

3. Garść makaronu pełnoziarnistego z kurczakiem i  warzywami

4. puszka śledzi w sosie pomidorowym i kawałek bagietki korzennej

5.

Jakieś pomysły? 

Nie wiem nigdy co jeść na dwa ostatnie posiłki w domu... 3 pierwsze posiłki wzięłam do pracy.

  • angelisia69

    angelisia69

    15 lutego 2016, 13:35

    jesli pisanie tu pomaga to jak najbardziej stosuj to jako terapie ;-) Posilki hmmm...?jakas salatka warzywna z dodatkiem jajka/bialka,jakis budyn/smoothie na podwieczorek?moze omlet z owocami?nie wiem co lubisz jest milion kombinacji :P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.