Ja niestety mam tak, że jak zacznę się przejadać to przejadam się przez kilka dni
Czuję się wtedy spuchnięta, ociężała, wzdęta i ogólnie mam okropny humor
A jak zaczynam jeść optymalne porcje, zdrowe to czuje się naprawdę wspaniale!!! Chce mi się nawet ćwiczyć.
Ja kiedyś powiedział mój 85 letni dziadziuś, gdy przy świątecznym stole, chciano mu na siłę wpychać jakieś jedzenie: Człowiek głodniejszy- człowiek zdrowszy.
Coś w tym jest:):)
Dzisiejsze jedzonko:
Ś; 50g kaszy jaglanej (ja swoją paruję w parowarze jak ryż z odrobiną mleka i jabłuszkiem, kawcia z mleczkiem
II Ś: Jabłko
O: Miseczka gulaszu z 30 g soczewicy i 2 łyżek konserwowej fasolki
K: Jogurt z ziarnami, jabłko
może jeszcze coś zjem bo nie wiem o której pójdę spać
Dużo picia standardowo woda, kawa anatol, rooibos, mięta
Pewnie wieczorem poćwicze z Mel B, Chodakowska jest dla mnie za drętwa:)
YourAlibi
29 września 2012, 18:11Spuchnięta i do tego te okropne wyrzuty sumienia, ze sie za dużo zjadło...znam to... Twój dziadek ma 100% racji ;))
NochybaTy
29 września 2012, 17:54Masz racje z tym rytmem, też tak mam. Gdy zaczynam podjadać czuję się podle i do niczego.