Co mnie zgubiło:
-ogromne ilości kaszy manny, kaszy kukurydzianej i płatek owsianych (mogłam to jeść do rozpuku)
-chleb z dużo ilością masła
-słodycze
-mała ilość ruchu
Pofolgowałam sobie na całej lini i łudziłam się że nie przytyje, żalllllllllllll
Od dziś wziełam się za siebie.
Rano waga 62,6
Dukan kłania się:
Ś. 3 jajka w koszulkach (240 kcal)
IIŚ. duzy jogurt nat 0% (190 kcal)
O. Udko gotowane bez skóry (200 kcal)
Pod. serek wiejski lekki (182 kcal)
K. 2 sznycle z indyka (192 kcal)
Bilans 1004 kcal i zero głodu. Wiem, ze na Dukanie nie liczy się kalorii ale to z przyzwyczajenia i dla komfortu psychicznego.
Poza tym 2 l wody niegazowanej, z 9 szkl czerwonej herbaty
1,5 h jazdy na rowerze
Waga wieczorem 62,3. Nie wiem czy -300g jest miarodajne ale jest światełko w tunelu ze może uda mi się wrócić do takiej wagi i wyglądu ciała z którego byłam w miare zadowolona.
Z dzisiejszego dnia jestem zadowolona, obym wytrwała.
latonka
17 sierpnia 2012, 23:32w 2 miesiące
wilimadzia
17 sierpnia 2012, 17:07a w ile tyle przytyłaś?