Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 dzień - plażowanie w Gdyni


Ojojoj, dzisiaj mimo pięknej pogody łatwo nie było. Poranek z kardio Ewki Ch. ( trening all in4 my girls z Warszawy dla 3500 fitnessek), w trakcie którego kapało z nosa i dzień sokowy(strach). Więc wyobraźcie sobie jak wspanale mi pachniały kanapeczki moich dziewczynek, które szamały na plaży w ciszy parawanu, po rzetelnym pluskaniu.ALE dałam radę :D Czuję się fantastycznie, z każdym dniem,po przebudzeniu, obserwuję jak moja cera nabiera blasku. Zawsze chudnę "od góry" -  twarz i ramiona wysmuklały, to znaczy, że wszystko przebiega standardowo i to cieszy. Kocham mięsko, rybki, owoce morza, jednak wiem, że ten owocowo - warzywny detoks zda egzamin. Inna sprawa, że ciągnie mnie trochę do papieroska wieczornego i lampki winka...cóż począć, obiecałam sobie wytrwałość, więc w niej trwam:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.