Weekend u rodziców, więc dieta dotrzymana ledwie połowicznie, nawet kawałek ciasta wpadł. No trudno, zdarza się, będzie lepiej. Za to 8km NW, sama przyjemność przy wczorajszym słońcu.
Na razie planuję jedzenie na jutro- minimum 1600kcal, 100g białka i 65g tłuszczu wydają mi się w miarę rozsądne, co myślicie?
Do tego trening obwodowy plus Cheryl Brown na pośladki- niestety nie cały, bo suwnicy nie ma, ale coś wymyślę. Pewnie jestem koszmarnie słaba, ale co tam. :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
x001x
7 kwietnia 2013, 21:14Jeden kawałek ciasta nic nie zmieni - zapewne :) powodzenia i trzymam kciuki