Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7. Rzeczy, których muszę się wyzbyć


śniadanie: twaróg biały z solą i przyprawą, kilka plastrów ogórka, gorzka herbata, woda z sokiem cytrynowym
2śniadanie: jogurt pitny owocowy
3posiłek: fasolka z sosem pomidorowym
obiad: musli z mlekiem ryżowym
podwieczorek:
kolacja:

Przestałam w sumie już słodzić, ale jest kilka rzeczy, których muszę się wyzbyć:
1. Nie solić jedzenia
2. Nie niszczyć wszystkiego w weekendy, bo w domu jest dużo dobrego jedzenia
3. Nie jeść po 18/19
4. Ustalić stałe pory posiłków
5. Nie jeść tyle, i nie jeść niezdrowych rzeczy przed basenem! -_-
Na razie tyle.
Dziś tylko 3 lekcje, a potem do domu :) 
W sumie zjadłam fasolkę o 11. 
Yes, I WILL be a Legend. 

  • Lililajj

    Lililajj

    24 stycznia 2014, 08:14

    U mnie najgorzej wychodziło wyzbycie się spełnia, bo lubię wyrazisty smak. Na szczęście mamy dostęp do curry, kurkumy, czerwonej papryki... :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.