2śniadanie: jogurt pitny owocowy
3posiłek: fasolka z sosem pomidorowym
obiad: musli z mlekiem ryżowym
podwieczorek:
kolacja:
Przestałam w sumie już słodzić, ale jest kilka rzeczy, których muszę się wyzbyć:
1. Nie solić jedzenia
2. Nie niszczyć wszystkiego w weekendy, bo w domu jest dużo dobrego jedzenia
3. Nie jeść po 18/19
4. Ustalić stałe pory posiłków
5. Nie jeść tyle, i nie jeść niezdrowych rzeczy przed basenem! -_-
Na razie tyle.
Dziś tylko 3 lekcje, a potem do domu :)
W sumie zjadłam fasolkę o 11.
Yes, I WILL be a Legend.
Lililajj
24 stycznia 2014, 08:14U mnie najgorzej wychodziło wyzbycie się spełnia, bo lubię wyrazisty smak. Na szczęście mamy dostęp do curry, kurkumy, czerwonej papryki... :-)