EDIT: Później zjadłam warzywa takie z patelni ( w tym ziemniaki) i wypiłam dwie szklanki kefiru.
Na kolację zjadłam kilka małych rogalików, które zrobiła mama(z wiśniami i dżemem).
Potem gruszkę
O 15.30 pojechałam do domu po tym ciężkim tygodniu.
Mam problem, bo mama ma urodziny, a ja nie wiem co jej własnoręcznie zrobić :(.
Kilka moich starych zdjęć. Jeszcze za czasów 63 kg. I tak nie miałam najlepszej sylwetki, żadnych mięśni itd, ale było duużo lepiej:
Oczywiście wiadomo, że zdjęcia z kamerki są zawsze trochę zakłamane, ale nie mogło być jakiejś ogroomnej różnicy:)
KAŻDEGO DNIA ROBIĆ COŚ, ZA CO KIEDYŚ BĘDĘ SOBIE WDZIĘCZNA.
CHOCIAŻ RAZ NA DWA TYGODNIE ROBIĆ COŚ PO RAZ PIERWSZY
Zjadłabym!
Obiecuję sobie, że jutro będzie idealnie!
Jeśli uda mi się wytrwać od jutra do kolejnej soboty we wszystkich postanowieniach to:
- w sobotę zrobię z mamą domową pizzę :)
-
Wszystkie postanowienia na ten tydzień( sobota - sobota):
-3 razy grać na gitarach 1/2/3
-1 raz ćwiczyć coś większego (np. skalpel)
-1 raz iść na basen z Ewą
-codziennie robić "pompki" przy ścianie (20,20,25,25,30,30,35,35,40)
-ćwiczyć z hantlami ramiona 10 minut w niedzielę, wtorek, czwartek, sobotę
-nie jeść żadnych słodyczy
-nie słodzić cukrem
-nie jeść po 19
-codziennie po dwa razy zaśpiewać piosenki na konkurs pon-czw 1/2/3/4
-dbać o siebie, pamiętać o kremach, żelach, odżywkach, ciepło-zimnym prysznicu, masażu itd.
- odebrać koszulę ze sklepu
-codziennie od niedzieli robić przysiady (20,20,20,25,25,25,30,30)
Muszę zrobić jadłospis na tydzień!